Kto wysysa z ciebie energię?
- GustavMahler
- Początkujący
- Posty: 20
- Rejestracja: pn gru 02, 2013 1:16 pm
Re: Kto wysysa z ciebie energię?
Umysł panuje nad materią? Twierdzisz więc, że mógłbym się leczyć samą siłą woli?
			
			
									
						
										
						Re: Kto wysysa z ciebie energię?
Umysł panuje nad materią, komórki, czy nawet jak przypisywano zapisowi kodu genetycznego, nie mają "mózgu". Ich działanie jest kierowane z zewnątrz.. "Przepusty pozwalają na transport przez błonę składników odżywczych, produktów odpadowych, a także różnego rodzaju substancji i sygnałów stanowiących nośnik informacji. " 
Śmiem, zatem twierdzić, że to ludzie chorzy są atakowani złą energią, z którą zmuszeni są walczyć, bardzo często ta zła energia pochodzi od złych intencji otoczenia, a nie od ich własnej psychiki, bo i tak może być( temu nie zaprzeczam). I teraz osoba chora z bardzo dobrym usposobieniem, mocna psychicznie, podejmująca szereg walk z tym wszystkim, zbierająca w sobie energię obronną, czasami może wytrenować na tyle tą umiejętność, ze może to ona, nawet pomagać innym w tej walce ze złem, z chorobą, tak jak wyżej pisałam.
Ps. Bo energia jest nośnikiem informacji. I w cytacie chodzi o przepusty w błonie komórkowej.
			
			
									
						
										
						Śmiem, zatem twierdzić, że to ludzie chorzy są atakowani złą energią, z którą zmuszeni są walczyć, bardzo często ta zła energia pochodzi od złych intencji otoczenia, a nie od ich własnej psychiki, bo i tak może być( temu nie zaprzeczam). I teraz osoba chora z bardzo dobrym usposobieniem, mocna psychicznie, podejmująca szereg walk z tym wszystkim, zbierająca w sobie energię obronną, czasami może wytrenować na tyle tą umiejętność, ze może to ona, nawet pomagać innym w tej walce ze złem, z chorobą, tak jak wyżej pisałam.
Ps. Bo energia jest nośnikiem informacji. I w cytacie chodzi o przepusty w błonie komórkowej.
- GustavMahler
- Początkujący
- Posty: 20
- Rejestracja: pn gru 02, 2013 1:16 pm
Re: Kto wysysa z ciebie energię?
Zła energia, dobra energia, wysysanie energii, przepusty w błonie komórkowej... Wszystko fajnie. Ale o jakiej energii Wy właściwie mówicie? Rozumiem, że jest to zjawisko fizyczne, tak? Czyli teoretycznie powinno się dać tą energię w jakiś sposób zmierzyć. Mam rację?
			
			
									
						
										
						Re: Kto wysysa z ciebie energię?
Zmierzyć.. ? - Nie mam pomysłu, jednak skoro jest odczuwalna i niektórzy jak piszą potrafią ją rozpoznać błyskawicznie i wyuczenie, no to teoretycznie, chyba tak można by było.  Ja myślę, że nawet sztuki walki kung- fu korzystają z tej energii psychicznej zamieniając ją na fizyczną, no to przy uderzeniu już na pewno jej siłę mógłby zmierzyć, gdzieś czytałam, że jest to energia wewnętrzna nazywana Chi..
 Ja myślę, że nawet sztuki walki kung- fu korzystają z tej energii psychicznej zamieniając ją na fizyczną, no to przy uderzeniu już na pewno jej siłę mógłby zmierzyć, gdzieś czytałam, że jest to energia wewnętrzna nazywana Chi..
			
			
									
						
										
						 Ja myślę, że nawet sztuki walki kung- fu korzystają z tej energii psychicznej zamieniając ją na fizyczną, no to przy uderzeniu już na pewno jej siłę mógłby zmierzyć, gdzieś czytałam, że jest to energia wewnętrzna nazywana Chi..
 Ja myślę, że nawet sztuki walki kung- fu korzystają z tej energii psychicznej zamieniając ją na fizyczną, no to przy uderzeniu już na pewno jej siłę mógłby zmierzyć, gdzieś czytałam, że jest to energia wewnętrzna nazywana Chi..Re: Kto wysysa z ciebie energię?
Gustav, co racja to racjaTym tokiem myślenia  trafiłeś  w sedno
			
			
									
						
							"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
			
						<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Kto wysysa z ciebie energię?
Ja myślę, że zwyczajnie źle się czuje człowiek w takim towarzystwie, ma od razu złe odczucia bijące od tej osoby, a w innych odwrotnie coś nas przyciąga , itp. Czyli potrzeba zwykłej obserwacji i analizy samopoczucia kiedy i jakie one są, oraz z jakiego powodu. Ja to jeszcze odczuwam tak, że po odejściu od nas tej osoby aż powietrze staje się lżejsze i robimy aż taki oddech- "o nareszcie spokój". 
			
			
									
						
										
						


