Jednak większość to czego opisują to tylko gdybania stety niestety[/indent] [/indent] <blockquote class="ipsBlockquote"> [indent]Arek 73 - Pomijając zdjęcia różnych malowideł na skałach albo starożytne relacje o spotkaniach z dziwnymi istotami albo ogólnie o spotkaniach z paranormalnymi wydarzeniami to reszta to racja to zwykłe gdybanie. Można nawet zauważyć że to gdybanie tak jak Pan napisał odzwierciedla się z czasami kiedy to opisywano. Początek lat 70-tych kiedy Deniken porównywał archeologiczne znaleziska do swoich teorii, to opierał się na super-zaawansowanej technologi lat 60-tych
 , wielkie hełmy, długie anteny, a na słynnej płycie z Palenqe starożytny astronauta miał poruszać swoje ufo za pomocą uchwytów i pedałów
 , wielkie hełmy, długie anteny, a na słynnej płycie z Palenqe starożytny astronauta miał poruszać swoje ufo za pomocą uchwytów i pedałów   . Jestem na 100% przekonany  że zawansowane statki  kosmiczne a nawet nasze samoloty już są wyposażone  w lepsze oprzyżądowanie niż ufo tego astronauty. Ale w tamtych czasach Deniken nie mógł  mieć pojęcia  o tym że wcale nie trzeba mieć długich anten, albo  że sterowanie  statkiem może być wykonalne za pomocą komend słownych albo palcem  po ekranie tak jak to robimy na smartfonie. Nie miał tego porównania  co teraz i odnośił się jedynie do istniejących wtedy projektów kosmicznych.[/indent]Inna sprawa to  starożytne relacje , znam te relacje  z książek i na swoich wystąpieniach Deniken  też je wspomina, chodzi o  lądowania wielkich statków bogów jak np: na górze Synaj (Mojżesz  i  10 przykazań) albo  Hinduskich viman. Takim przypadkom towarzyszył wielki huk  i ogień, jak pomyślę ile  ówczesnych przypadków obserwacji  ufo zawiera  huk  i ogień to chyba ani 5 nie zliczę. Zapytałem  o to Denikena, dlaczego  dzisiejsze ufa  nie wydają tych samych odgłosów  co starożytne, kiedy to  bogowie masowo  przybywali na Ziemię, na to pytanie  uczciwie przyznał  że też  nie wie......Nie wiem  czy tutaj cięgnąć ten temat bo i tak piszemy już o wszystkim. Ale kusi mnie zawsze pytanie  czy niekiedy  zła interpretacja, a może inaczej  : czy niekiedy  wydarzenia naturalne jak np: trzęsienia ziemi plus obserwacja czegoś nieznanego  na niebie , są w taki sposób połączone  i żle zinterpretowane że wychodzą potem opowieści jakie znamy. </blockquote>
 . Jestem na 100% przekonany  że zawansowane statki  kosmiczne a nawet nasze samoloty już są wyposażone  w lepsze oprzyżądowanie niż ufo tego astronauty. Ale w tamtych czasach Deniken nie mógł  mieć pojęcia  o tym że wcale nie trzeba mieć długich anten, albo  że sterowanie  statkiem może być wykonalne za pomocą komend słownych albo palcem  po ekranie tak jak to robimy na smartfonie. Nie miał tego porównania  co teraz i odnośił się jedynie do istniejących wtedy projektów kosmicznych.[/indent]Inna sprawa to  starożytne relacje , znam te relacje  z książek i na swoich wystąpieniach Deniken  też je wspomina, chodzi o  lądowania wielkich statków bogów jak np: na górze Synaj (Mojżesz  i  10 przykazań) albo  Hinduskich viman. Takim przypadkom towarzyszył wielki huk  i ogień, jak pomyślę ile  ówczesnych przypadków obserwacji  ufo zawiera  huk  i ogień to chyba ani 5 nie zliczę. Zapytałem  o to Denikena, dlaczego  dzisiejsze ufa  nie wydają tych samych odgłosów  co starożytne, kiedy to  bogowie masowo  przybywali na Ziemię, na to pytanie  uczciwie przyznał  że też  nie wie......Nie wiem  czy tutaj cięgnąć ten temat bo i tak piszemy już o wszystkim. Ale kusi mnie zawsze pytanie  czy niekiedy  zła interpretacja, a może inaczej  : czy niekiedy  wydarzenia naturalne jak np: trzęsienia ziemi plus obserwacja czegoś nieznanego  na niebie , są w taki sposób połączone  i żle zinterpretowane że wychodzą potem opowieści jakie znamy. </blockquote>Tutaj może kontynuujmy temat, trzymając się jednego
 </blockquote>_______________________________________________________________________________ Tak, mi się też wydaje. Może wspomnę, że mało dzióbnąłem tematów paleo-astro. gdyż większość to przypisywanie właśnie takiej natury bogom, duchom i innym dziwom. Dużo jest tu własnych teorii jak chociażby Danikena czy Siczina i innych podobnych teraz od tych gosci z Acient Aliens.
 </blockquote>_______________________________________________________________________________ Tak, mi się też wydaje. Może wspomnę, że mało dzióbnąłem tematów paleo-astro. gdyż większość to przypisywanie właśnie takiej natury bogom, duchom i innym dziwom. Dużo jest tu własnych teorii jak chociażby Danikena czy Siczina i innych podobnych teraz od tych gosci z Acient Aliens.Jest dużo rzeczy takich coby wskazywało na pochodzenie tych istot z kosmosu jak choćby u Dogonów, Aborygenów czy też Sumerów. Co do wszystkich malowideł skalnych z tego okresu podchodzę zazwyczaj z nieufnością. Co do huków i innych tego typu. Właśnie tu jest ten moment w którym cokolwiek by to nie było to i tak nie wiemy. Tak jak Pan napisał Panie Arku, mogło to być trzesienie ziemi, burza, wulkan albo co innego.
Nie dawno były modne " dziwne dźwięki" słyszane w różnych zakątkach świata, rzekome ruchy płyt tektonicznych.
Może to coś z tego było? Nikt nie wie. Wątki z Biblii, i innych pism nie są zbyt dosłowne, jak i źródła historycznie nie muszą podawać prawdy, Są one zbiorami "jedna baba drugiej babie" i często ubarwione.
Ta kobieta co zamieniła się w słup soli jest niezłą fantastyczną histroryjką.Połowa w tych pismach jest pozmienianie i ubarwione i równie często nie jest żadną przenośnią. Chciałbym wspomnieć tu właśnie o Ezekielu (zrobiłem Państwo mały kolaż) Jest to zależne od patrzenia artysty, a nie tworzenie jakiegoś ufa ze szkrzydełkami i z dwoma stalowymi nóżkami w każdym "napędzie" no dajmy spokoju.. Zwykły człowiek który nie umiał powiedzieć co widział, a może po prostu te informacje zmienili w piśmie jeszcze w średniowieczu? Według mnie nie. Wizerunek ufo na podstawie tych informacji dla mnie to bździna. Nie bez przyczyny są tam 4 ludziki z ewangelii byk- Łukasz, Jan - orzeł, Marek - lew, Mateusz - półbóg - tego nie wiem kim był (Anioł albo wodnik). Ale łącząc tych wszystkich w jednego o kolesia u jednych to Cherubin w Egipcie jakiś sfinks u innych coś tam innego. Nie wiem czy ktoś to zauważył biorąc to przy tworzeniu "UFO"?




 Pewnego dnia, jeszcze przed przejściem Jezusa na świat, trzech pastuchów jak zwykle co kilka dni wypasali swoje owce. Wszyscy trzej usłyszeli nagle ciężki donośny głos, niczym trąba i tysiąc kaczek naraz huczało.  To co zobaczyli, przelękli się. Zobaczyli rydwan samego Boga na własne oczy, który wyleciał z niebios. Powóz ten latał, lecz nie był z drewna, a nie lśniał jak miecze arabskie. To co przykuło wzrok ich, były dwa koła które tworzyły wiatr, niczym huragan nad morzem Czarnym. Rydwan zwężał się od przodu do końca, widać było sanie przyczepione od spodu do rydwanu boskiego. Z tyłu jego charakterystyczne gwiazdy migoczące. Jedna z nich czerwona z prawej, druga zielona z lewej, a na szczycie biała jak najsilniejsza na niebie. Był coraz bliżej pastuchów, widzieli jak czym bardziej się zbliżał, wszystko zmiatał co stanęło mu na drodze. Widząc, że Bóg Jahwe się rozgniewał, zaczęli wołać na pomoc Boga Allacha, bo znali go. Kiedy modlili się do niego rydwan zniknął.Tajemnica wiary.
   Pewnego dnia, jeszcze przed przejściem Jezusa na świat, trzech pastuchów jak zwykle co kilka dni wypasali swoje owce. Wszyscy trzej usłyszeli nagle ciężki donośny głos, niczym trąba i tysiąc kaczek naraz huczało.  To co zobaczyli, przelękli się. Zobaczyli rydwan samego Boga na własne oczy, który wyleciał z niebios. Powóz ten latał, lecz nie był z drewna, a nie lśniał jak miecze arabskie. To co przykuło wzrok ich, były dwa koła które tworzyły wiatr, niczym huragan nad morzem Czarnym. Rydwan zwężał się od przodu do końca, widać było sanie przyczepione od spodu do rydwanu boskiego. Z tyłu jego charakterystyczne gwiazdy migoczące. Jedna z nich czerwona z prawej, druga zielona z lewej, a na szczycie biała jak najsilniejsza na niebie. Był coraz bliżej pastuchów, widzieli jak czym bardziej się zbliżał, wszystko zmiatał co stanęło mu na drodze. Widząc, że Bóg Jahwe się rozgniewał, zaczęli wołać na pomoc Boga Allacha, bo znali go. Kiedy modlili się do niego rydwan zniknął.Tajemnica wiary.