Bedroom Visitors - nocni goście
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
<blockquote class="ipsBlockquote">Tych spraw jest tak dużo, że wszystkich nie sposób spamiętać. W latach 90 był przypadek z Kalifornii od Lindy Porter tam było dużo "dziwaków" co wychodzili przez portal w pokoju, były tam różne rewelacje z różnymi Szarymi i Modliszkami.
Nie kojarzę czy było coś tam o zastawianiu. Kiedyś kojarze, że ktoś rozsypywał mąkę na noc, chyba pod okno. Ale nie wiem już kto to był.
Jakby miał Pan obrazek jakiś czy coś, to można ewentualnie sprawdzić. Ja jestem niestety wzrokowiec, pamiętam jak coś widziałem, to może by się coś u mnie znalazło. </blockquote>Hmm, wierzę że to nie łatwo spamiętać, mnie też się często miesza, ostatnio kłóciłem się z żoną o wielki huragan 7 lat temu, pamiętam dokładnie bo dwa dni wcześniej na polu u sąsiada deptałem zboże deską żeby mieć porównanie do piktogramów odnośnie połamania muszli ślimaków i wepchnięcia kamyków w wilgotną glebę, szukałem na podstawie daty zdjęć,,,,okazało się że żona ma rację, ten huragan co dał się nam w znaki był 3 lata wcześniej . Mizera więcej się chwali niż faktycznie posiada, Co do przypadku z Kalifornii.....będę musiał poszukać w necie, nie mam żadnego zdjęcia, jedynie raport grupy NIDS, która otrzymała dowód rzeczowy w postaci "pazura" z pułapki . Ten został przez znawców orzeczony jako pazur, jednak póżniejsze analizy DNA , a robiono ich kilkakrotnie okazały że to uschnięty ślimak. Ale że ślimak się tam znalazł to jedno,,,,,nic nie potwierdza, ważniejsze mi się wydaje co tam świadkowie widzieli. Jak coś znajdę to przetłumaczę.Ja też jestem wzrokowiec, ale raczej jeśli chodzi o tekst, często dopiero po zdaniach w tekście widzę czy już to czytałem czy nie . Może to komuś wydać się śmieszne ale tak jest,Dobrą pracę pan odwala takimi rejestracjami przypadków, naprawdę, podoba mi się Ronin, ciekawa opowieść nie będę krytykować bo jakże ....Twojego dziadka nie znałem, ,,,,,,moja mama opowiadała mi swoje przekonania i przeżycia , jestem trochę uczulony na uważne słuchanie ponieważ wiem jak moja mama umie wywyższać swoje przekonanie nad opowieść i dlatego trudno mi trochę się zaznajamiać z wypowiedziami świadków których nie znam dobrze. To w ogóle problem dla każdej dziedziny kiedy policjant albo badacz anormalnych wydarzeń pyta świadka co widział. Często osobiste przekonania wpływają na wypowiedż,,,,, jak Ty oceniasz wypowiedż Twojego dziadka?
Nie kojarzę czy było coś tam o zastawianiu. Kiedyś kojarze, że ktoś rozsypywał mąkę na noc, chyba pod okno. Ale nie wiem już kto to był.
Jakby miał Pan obrazek jakiś czy coś, to można ewentualnie sprawdzić. Ja jestem niestety wzrokowiec, pamiętam jak coś widziałem, to może by się coś u mnie znalazło. </blockquote>Hmm, wierzę że to nie łatwo spamiętać, mnie też się często miesza, ostatnio kłóciłem się z żoną o wielki huragan 7 lat temu, pamiętam dokładnie bo dwa dni wcześniej na polu u sąsiada deptałem zboże deską żeby mieć porównanie do piktogramów odnośnie połamania muszli ślimaków i wepchnięcia kamyków w wilgotną glebę, szukałem na podstawie daty zdjęć,,,,okazało się że żona ma rację, ten huragan co dał się nam w znaki był 3 lata wcześniej . Mizera więcej się chwali niż faktycznie posiada, Co do przypadku z Kalifornii.....będę musiał poszukać w necie, nie mam żadnego zdjęcia, jedynie raport grupy NIDS, która otrzymała dowód rzeczowy w postaci "pazura" z pułapki . Ten został przez znawców orzeczony jako pazur, jednak póżniejsze analizy DNA , a robiono ich kilkakrotnie okazały że to uschnięty ślimak. Ale że ślimak się tam znalazł to jedno,,,,,nic nie potwierdza, ważniejsze mi się wydaje co tam świadkowie widzieli. Jak coś znajdę to przetłumaczę.Ja też jestem wzrokowiec, ale raczej jeśli chodzi o tekst, często dopiero po zdaniach w tekście widzę czy już to czytałem czy nie . Może to komuś wydać się śmieszne ale tak jest,Dobrą pracę pan odwala takimi rejestracjami przypadków, naprawdę, podoba mi się Ronin, ciekawa opowieść nie będę krytykować bo jakże ....Twojego dziadka nie znałem, ,,,,,,moja mama opowiadała mi swoje przekonania i przeżycia , jestem trochę uczulony na uważne słuchanie ponieważ wiem jak moja mama umie wywyższać swoje przekonanie nad opowieść i dlatego trudno mi trochę się zaznajamiać z wypowiedziami świadków których nie znam dobrze. To w ogóle problem dla każdej dziedziny kiedy policjant albo badacz anormalnych wydarzeń pyta świadka co widział. Często osobiste przekonania wpływają na wypowiedż,,,,, jak Ty oceniasz wypowiedż Twojego dziadka?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
<blockquote class="ipsBlockquote">Mizera więcej się chwali niż faktycznie posiada,<div> </div></blockquote>
Nie wiem jaki on jest trudno mi si się wypowiedzieć.
To jest z tej stronki. <blockquote class="ipsBlockquote">Jesteśmy w trakcie tworzenia największego archiwum przypadków „Bedroom Visitors” w Polsce!!!KAŻDA INFORMACJA ZOSTANIE DOKŁADNIE SPRAWDZONA!!!redakcja@npn.org.plmarcin_mizera@npn.org.pl
...zdecydowaliśmy się powrócić do tego tematu i zaprezentować Państwu kolejne bardzo interesujące zdarzenie z naszej „bazy danych”. Jego uczestniczką była jedna z naszych czytelniczek. Podane przez nią szczegóły powtarzają się w tysiącach innych tego typu doniesień z Polski i świata. [color=#ff0000;]W samym archiwum Projektu NPN przechowujemy ponad 1000 takich relacji[/color]. Chodzi m.in. o wygląd tajemniczych istot. Nagminnie przewijają się takie elementy jak: „długa szata”, „kaptur”, „niski wzrost”. Świadczy to o tym, iż mamy do czynienia z absolutnie realnych zjawiskiem!
</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Co do przypadku z Kalifornii.....będę musiał poszukać w necie, nie mam żadnego zdjęcia, jedynie raport grupy NIDS, która otrzymała dowód rzeczowy w postaci "pazura" z pułapki . Ten został przez znawców orzeczony jako pazur, jednak póżniejsze analizy DNA , a robiono ich kilkakrotnie okazały że to uschnięty ślimak. Ale że ślimak się tam znalazł to jedno,,,,,nic nie potwierdza, ważniejsze mi się wydaje co tam świadkowie widzieli. Jak coś znajdę to przetłumaczę.Ja też jestem wzrokowiec, ale raczej jeśli chodzi o tekst, często dopiero po zdaniach w tekście widzę czy już to czytałem czy nie . Może to komuś wydać się śmieszne ale tak jest,</blockquote> No nie kojarzę, brzmi dość ciekawie. Mogę spróbować coś poszukać na stronach, ale trzeba mi podać mniej więcej w których to latach było, czy bardziej po 2000 czy to powiedzmy lata 95-99? <blockquote class="ipsBlockquote">Dobrą pracę pan odwala takimi rejestracjami przypadków, naprawdę, podoba mi się </blockquote>
Dziękuje za wsparcie! Dobrą pracę odwalili ludzie którzy rozmawiali z tymi osobami mającymi takie dziwne doświadczenia.
Mnie udało mi się jedynie pogadać jako pierwszy ze świadkiem z Manasterza odnośnie latającego humanoida tym razem wcześniej od Arka M. )
Kazałem jej zrobić rysunki i to opisać. Ogłosiła się na innym forum, a najpierw jej gadkę wziąłem za kolejne byle jakie sensacje. Ale zaczęła mówić konkrety co wskazywało bardzo podobnie niczym incydenty znane mi z Meksyku.
Ale też mi się tak trochę wydaję, że to nie ważne z której grupy ufologicznej, i kto pierwszy zarejestrował przypadek. To jest błąd z poprzednich lat.
Wydaje się to wyścigiem szczurów, który zrelacjonował bardziej ciekawszy. Można zobaczyć jaki sajgon jest w tych przypadkach.
Ktoś sobie trzyma dla siebie co tam spisał np.ci z NPN Mizera i te sprawy. Wielce archiwa ufologów, które trzyma jedna osoba i nikt nie ma do tego wglądu? i co komuś się znudzi kiedyś UFO to spali czy weźmie do grobu? Rodzina weźnie w testamencie a i tak to wywali?
Nie rozumiem, wychodziły tylko najaw ktoś kto raczył coś opisać w książce, czy pokazać rąbek tajemnicy opisujące w artykule no i co to dało.
Pierwszy nie pierwszy ktoś udokumentował przypadek, osoba to zgłosiła no i co... w archiwum gnije i nic z tego nie ma.
Tak nawiasem Może to celowe jakieś gumowanie tematu ufo, że ta ufologia tak zanika z roku na rok i coraz mniej to ludzi interesuje na świecie.
_____
Odnośnie jeszcze BV interesująca jest jedna rzecz jak i wogóle całego zagadnienia spotkań. Ciekawi mi czy ci świadkowie są jacyś specjalni. W pewnym artykule było coś o porwaniach z bloków jakoby najczęściej były te gdzie ktoś mieszkał na ostatnim piętrze (chodzi bardziej o promień światłą i te sprawy UFO). Ale podczas widzenia czarnych postaci, no jest to nie zależne.
Też jestem ciekaw, co te istoty bardziej "duchowe" widzą w tych swoich wymiarach, jesli umieją tu przychodzić i widzieć to co my. Ciekawe co tam jest u nich i jak one tam żyją i w zasadzie jak tam funkcjonują. Może to takie zbyt prymitywne, ale czasem mam wrażenie, że takie istoty nieźle się nudzą...
Nawet jeśli chodzi o tych "czarnych". Tak to rozumując. Pogapią się, postraszą, niekiedy podotykają. No i co to za ich żywot, na co to żyje? Być może to jest jakaś rozrywka, czy "żywienie się strachem" pobieranie jakiejś energii od ofiary. Ale na co to, po co im kaptur albo kapelusz jak i tak nie mają twarzy. Czasem tylko oczy.
W ogóle gdzie znajduje się akurat ten ich wymiar... Czy jest to rodzaju otoczka tak jak my żyjemy stąpiąc po twardym gruncie również w postaci kuli na ziemi czy to zupełnie inne miejsce w kosmosie albo w zupełnie innym świecie równoległym o całkowicie innych, abstrakcyjnych formach łamiących fizykę z przed naszego wielkiego wybuchu?Być może tutaj przybierają "duchową" formę będąc na swojej płaszczyźnie fizyczni jak my dla siebie.
Nie wiem jaki on jest trudno mi si się wypowiedzieć.
To jest z tej stronki. <blockquote class="ipsBlockquote">Jesteśmy w trakcie tworzenia największego archiwum przypadków „Bedroom Visitors” w Polsce!!!KAŻDA INFORMACJA ZOSTANIE DOKŁADNIE SPRAWDZONA!!!redakcja@npn.org.plmarcin_mizera@npn.org.pl
...zdecydowaliśmy się powrócić do tego tematu i zaprezentować Państwu kolejne bardzo interesujące zdarzenie z naszej „bazy danych”. Jego uczestniczką była jedna z naszych czytelniczek. Podane przez nią szczegóły powtarzają się w tysiącach innych tego typu doniesień z Polski i świata. [color=#ff0000;]W samym archiwum Projektu NPN przechowujemy ponad 1000 takich relacji[/color]. Chodzi m.in. o wygląd tajemniczych istot. Nagminnie przewijają się takie elementy jak: „długa szata”, „kaptur”, „niski wzrost”. Świadczy to o tym, iż mamy do czynienia z absolutnie realnych zjawiskiem!
</blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Co do przypadku z Kalifornii.....będę musiał poszukać w necie, nie mam żadnego zdjęcia, jedynie raport grupy NIDS, która otrzymała dowód rzeczowy w postaci "pazura" z pułapki . Ten został przez znawców orzeczony jako pazur, jednak póżniejsze analizy DNA , a robiono ich kilkakrotnie okazały że to uschnięty ślimak. Ale że ślimak się tam znalazł to jedno,,,,,nic nie potwierdza, ważniejsze mi się wydaje co tam świadkowie widzieli. Jak coś znajdę to przetłumaczę.Ja też jestem wzrokowiec, ale raczej jeśli chodzi o tekst, często dopiero po zdaniach w tekście widzę czy już to czytałem czy nie . Może to komuś wydać się śmieszne ale tak jest,</blockquote> No nie kojarzę, brzmi dość ciekawie. Mogę spróbować coś poszukać na stronach, ale trzeba mi podać mniej więcej w których to latach było, czy bardziej po 2000 czy to powiedzmy lata 95-99? <blockquote class="ipsBlockquote">Dobrą pracę pan odwala takimi rejestracjami przypadków, naprawdę, podoba mi się </blockquote>
Dziękuje za wsparcie! Dobrą pracę odwalili ludzie którzy rozmawiali z tymi osobami mającymi takie dziwne doświadczenia.
Mnie udało mi się jedynie pogadać jako pierwszy ze świadkiem z Manasterza odnośnie latającego humanoida tym razem wcześniej od Arka M. )
Kazałem jej zrobić rysunki i to opisać. Ogłosiła się na innym forum, a najpierw jej gadkę wziąłem za kolejne byle jakie sensacje. Ale zaczęła mówić konkrety co wskazywało bardzo podobnie niczym incydenty znane mi z Meksyku.
Ale też mi się tak trochę wydaję, że to nie ważne z której grupy ufologicznej, i kto pierwszy zarejestrował przypadek. To jest błąd z poprzednich lat.
Wydaje się to wyścigiem szczurów, który zrelacjonował bardziej ciekawszy. Można zobaczyć jaki sajgon jest w tych przypadkach.
Ktoś sobie trzyma dla siebie co tam spisał np.ci z NPN Mizera i te sprawy. Wielce archiwa ufologów, które trzyma jedna osoba i nikt nie ma do tego wglądu? i co komuś się znudzi kiedyś UFO to spali czy weźmie do grobu? Rodzina weźnie w testamencie a i tak to wywali?
Nie rozumiem, wychodziły tylko najaw ktoś kto raczył coś opisać w książce, czy pokazać rąbek tajemnicy opisujące w artykule no i co to dało.
Pierwszy nie pierwszy ktoś udokumentował przypadek, osoba to zgłosiła no i co... w archiwum gnije i nic z tego nie ma.
Tak nawiasem Może to celowe jakieś gumowanie tematu ufo, że ta ufologia tak zanika z roku na rok i coraz mniej to ludzi interesuje na świecie.
_____
Odnośnie jeszcze BV interesująca jest jedna rzecz jak i wogóle całego zagadnienia spotkań. Ciekawi mi czy ci świadkowie są jacyś specjalni. W pewnym artykule było coś o porwaniach z bloków jakoby najczęściej były te gdzie ktoś mieszkał na ostatnim piętrze (chodzi bardziej o promień światłą i te sprawy UFO). Ale podczas widzenia czarnych postaci, no jest to nie zależne.
Też jestem ciekaw, co te istoty bardziej "duchowe" widzą w tych swoich wymiarach, jesli umieją tu przychodzić i widzieć to co my. Ciekawe co tam jest u nich i jak one tam żyją i w zasadzie jak tam funkcjonują. Może to takie zbyt prymitywne, ale czasem mam wrażenie, że takie istoty nieźle się nudzą...
Nawet jeśli chodzi o tych "czarnych". Tak to rozumując. Pogapią się, postraszą, niekiedy podotykają. No i co to za ich żywot, na co to żyje? Być może to jest jakaś rozrywka, czy "żywienie się strachem" pobieranie jakiejś energii od ofiary. Ale na co to, po co im kaptur albo kapelusz jak i tak nie mają twarzy. Czasem tylko oczy.
W ogóle gdzie znajduje się akurat ten ich wymiar... Czy jest to rodzaju otoczka tak jak my żyjemy stąpiąc po twardym gruncie również w postaci kuli na ziemi czy to zupełnie inne miejsce w kosmosie albo w zupełnie innym świecie równoległym o całkowicie innych, abstrakcyjnych formach łamiących fizykę z przed naszego wielkiego wybuchu?Być może tutaj przybierają "duchową" formę będąc na swojej płaszczyźnie fizyczni jak my dla siebie.
Ostatnio zmieniony ndz sty 25, 2015 12:33 am przez Pan.X, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
Pan X - "Być może tutaj przybierają "duchową" formę będąc na swojej płaszczyźnie fizyczni jak my dla siebie." - I tak jest dokładnie. Podróżujemy swoją świadomością my jako to co swoją duchowością sobą reprezentujemy i zachodzi to poza naszymi podróżami w fizycznym ciele i podróżują oni z innych rzeczywistości, a jest ich wiele, każdemu według właściwego sobie zasobu i kompleksu świadomościowego. Świadomość nie błądzi, zawsze reaguje na odpowiedni sygnał przystosowany do odpowiedniej sobie komunikacji. Jednych stamtąd odwiedzają kaptury i inne badziewia, bo nie potrafią się same te osoby od tego odłączyć( pisałam wyżej jakby przestrogę ). Do nocnych gości przypomniałam sobie jeszcze o malutkich ludziach, ktoś tutaj wspomniał o tym a ja spotkałam się z taki przypadkiem w rodzinie. Kobietę parę razy odwiedzała malutka kobietka, wyciągała do niej ręce i coś do niej mówiła. Ta osoba nie bała się jej, ale nie ma do tej pory pojęcia co to za przybysz.
-
- Infrańczyk
- Posty: 195
- Rejestracja: wt kwie 17, 2012 11:51 am
- Kontakt:
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="120144" data-time="1422057952">,,,, jak Ty oceniasz wypowiedż Twojego dziadka?</blockquote>Dziadek nigdy nie zaczynał tego typu gadek. Jak ludzie się zgadali i gadali na takie tematy, jak konie dęba stawały przed mijanymi po nocy postaciami, jak psy opierały się ludziom o plecy przednimi łapami i szły za nimi, jak sieczkarnia w stodole nocą chodziła a rano nie było śladu po sieczce i takie tam dziwy i cuda niewidy, to dziadek często dodawał, że kto chce nich wierzy a kto nie chce niech nie wierzy ale jego zmora dusiła i zwalił zmorę z siebie. To się dziadka dopytałem, jak z tą zmora było....?Nie wiem czy dat nie pokręciłem, będę niedługo u dziadka to się dopytam czy to jeszcze w starej chałupie było czyj już w nowym,domu bo coś mi się kojarzy, że to w nowym domu i już elektryczność była doprowadzona. Chyba dlatego łomot było słychać bo podłoga z desek na legarach. Ten dom jeszcze stoi choć już nikt tam nie mieszka. Dziadek nie lubił słuchać takich opowieści w przeciwieństwie do mnie. Dziadek to dusza towarzystwa, lubi się śmiać ze wszystkiego nawet śmierci w nos się śmieje i mówi, że życie przeżył uczciwie to i śmierć będzie miał uczciwą. Było więcej szczegółów do tej,zmory ale wtedy, to ja to między bajki wkładałem albo zbiorowe halucynacje. Dopiero jak zacząłem o kwantach czytać i jak profesory jeden z drugim pisali, że nie kumaja tego co się tam dzieje, że to dla nich magia, zacząłem myślenie retrospektywne włączać.....
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
Czasem mam wrażenie,że więcej jest ludzi, którzy mogliby przytoczyć choć by jedno dziwne zdarzenie ze swojego życia niż tych, którzy twierdzą,że nic dziwnego nigdy im się nie przytrafiło.Oczywiście można twierdzić,że ktoś opowiadający o takim zdarzeniu fantazjuje dodaje ubarwia nie zmienia to jednak faktu,że tych ludzi jest bardzo dużo.Na okoliczność takich zdarzeń,których nie umiemy wytłumaczyć wymyśliliśmy hasło halucynacje,zwidy,paraliże senne ...ale dla przeżywającego są to stany realne niosące realne doświadczenia. Bywa,że zostawiające nawet ślady na ciele i w psychice.Sadzę,że nie uda się ich zbadać logiczną częścią umysłu bo dzieją się poza logiką.Dlatego w dawnych kulturach używano roślin mocy by wyjść z umysłu logicznego i wkroczyć w ...no właśnie w co...w jakiś świat albo światy rozciągające się w sferze poza świadomością beta.To tak jak byśmy w komputerze naszego umysłu mieli program do obsługi tych przestrzeni ale albo nie umiemy albo nie chcemy z niego korzystać,czasem jak się program operacyjny zawiesi to wypływają nie używane do tej pory foldery
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
<blockquote class="ipsBlockquote">No nie kojarzę, brzmi dość ciekawie. Mogę spróbować coś poszukać na stronach, ale trzeba mi podać mniej więcej w których to latach było, czy bardziej po 2000 czy to powiedzmy lata 95-99? </blockquote> Jedyne informacje które posiadam o tym to tyle:
""""""""""""""""""Abstract<div>In investigating cases of alleged anomalies, particularly when physical evidence appears</div><div>to corroborate the anomalous nature of an event, a tendency to jump to hasty conclusions</div><div>can manifest. Here we describe a case in which multiple rounds of DNA analysis of a</div><div>biological sample appeared to corroborate its reported anomalous (extraterrestrial)</div><div>origins.</div><div> In September 2000, an object resembling a claw was found by a family in a</div><div>bedroom of their Californian home. The family reported they were in the midst of an</div><div>intense series of visitations by purported extraterrestrials. Thus, the preliminary DNA</div><div>analysis on this claw began to appear to “fit in” with the multiple reports of high</div><div>strangeness events as reported by the primary eyewitnesses. The linkage was made</div><div>stronger because the anomalous biological sample was found in the same bedroom in</div><div>which numerous visitations and intrusions by alleged extraterrestrials had occurred.</div><div>Further, the sample was found during a period of intense anomalous activity in the same</div><div>bedroom. Six separate rounds of subsequent DNA analysis, using different and</div><div>sometimes very novel approaches, were carried out to bring this case to a conclusion. It</div><div>was necessary to invent a new polymerase chain reaction using novel primers to the most</div><div>conserved DNA sequences on Earth in order to finally resolve this case"""""""""""""""""""</div><div>Cyły dokument tutaj: http://www.alienscalpel.com/wp-content/uploads/2010/01/dna-analysis-claw.pdf</div><div> </div><div>Szukałem w sobotę wieczorem ale nic nie udało mi się znależć.</div><div> </div><div> </div><div> </div><div>Dziękuję Jasiu za ocenę.</div><div> </div><div> <blockquote class="ipsBlockquote">Też jestem ciekaw, co te istoty bardziej "duchowe" widzą w tych swoich wymiarach, jesli umieją tu przychodzić i widzieć to co my.</blockquote> </div>Wiesz, tu i tam czytałem że oni właśnie nie widzą tak jak my, czytałem raporty z sesji mediów, i były takie przypadki jak duchy chciały wykonać pokaz z ektoplazmą albo żonglowały świecącymi piłeczkami, i właśnie podczas sesji duch pytał o dokładnie położenie talerza z piłeczkami, albo pytał o ludzi tam przebywających, ilu ich jest i skąd,,,,jakby sam tego nie widział. Także z channelingów Jane Roberts wiem że tam często "ich duch" mówił że on ten sam pokój inaczej widzi niż każdy człowiek który w tym pokoju przebywa i mówił dalej że dosłownie każdy widzi ten pokój z własnego kąta widzenia. <blockquote class="ipsBlockquote">Nawet jeśli chodzi o tych "czarnych". Tak to rozumując. Pogapią się, postraszą, niekiedy podotykają. No i co to za ich żywot, na co to żyje? Być może to jest jakaś rozrywka, czy "żywienie się strachem" pobieranie jakiejś energii od ofiary. Ale na co to, po co im kaptur albo kapelusz jak i tak nie mają twarzy. Czasem tylko oczy.</blockquote>Właśnie, bardzo dobre pytanie, przecież to chyba nie jest ich zadanie ani hobby żeby ludzi nocami dusić, po co?, dlaczego?Chociaż z ufo i ufitami także nadal po 60 latach badania przypadków nie wiemy dlaczego oni tutaj są i czego chcą, tyle sprzecznych informacji. <blockquote class="ipsBlockquote">Tak nawiasem Może to celowe jakieś gumowanie tematu ufo, że ta ufologia tak zanika z roku na rok i coraz mniej to ludzi interesuje na świecie.</blockquote>Ja widzę że takich grup jest więcej niż 20 lat temu. A teraz w dobie internetu jest to wszystko optymalnie wykorzystane, np: na fejsbooku są grupy ludzi którzy się interesują zjawiskiem ufo, i tam podają linki do ciekawych art. własne fotki, komentarze, własne przemyślenia, linki do spotkań, kongresów albo audycji,,,,,ba nasze forum to też nic innego jak multi-funkcjonalna-wymiana-informacji. Myślę że jest lepiej niż kiedyś, może mamy tylko mniej spektakularnych przypadków niż kiedyś
""""""""""""""""""Abstract<div>In investigating cases of alleged anomalies, particularly when physical evidence appears</div><div>to corroborate the anomalous nature of an event, a tendency to jump to hasty conclusions</div><div>can manifest. Here we describe a case in which multiple rounds of DNA analysis of a</div><div>biological sample appeared to corroborate its reported anomalous (extraterrestrial)</div><div>origins.</div><div> In September 2000, an object resembling a claw was found by a family in a</div><div>bedroom of their Californian home. The family reported they were in the midst of an</div><div>intense series of visitations by purported extraterrestrials. Thus, the preliminary DNA</div><div>analysis on this claw began to appear to “fit in” with the multiple reports of high</div><div>strangeness events as reported by the primary eyewitnesses. The linkage was made</div><div>stronger because the anomalous biological sample was found in the same bedroom in</div><div>which numerous visitations and intrusions by alleged extraterrestrials had occurred.</div><div>Further, the sample was found during a period of intense anomalous activity in the same</div><div>bedroom. Six separate rounds of subsequent DNA analysis, using different and</div><div>sometimes very novel approaches, were carried out to bring this case to a conclusion. It</div><div>was necessary to invent a new polymerase chain reaction using novel primers to the most</div><div>conserved DNA sequences on Earth in order to finally resolve this case"""""""""""""""""""</div><div>Cyły dokument tutaj: http://www.alienscalpel.com/wp-content/uploads/2010/01/dna-analysis-claw.pdf</div><div> </div><div>Szukałem w sobotę wieczorem ale nic nie udało mi się znależć.</div><div> </div><div> </div><div> </div><div>Dziękuję Jasiu za ocenę.</div><div> </div><div> <blockquote class="ipsBlockquote">Też jestem ciekaw, co te istoty bardziej "duchowe" widzą w tych swoich wymiarach, jesli umieją tu przychodzić i widzieć to co my.</blockquote> </div>Wiesz, tu i tam czytałem że oni właśnie nie widzą tak jak my, czytałem raporty z sesji mediów, i były takie przypadki jak duchy chciały wykonać pokaz z ektoplazmą albo żonglowały świecącymi piłeczkami, i właśnie podczas sesji duch pytał o dokładnie położenie talerza z piłeczkami, albo pytał o ludzi tam przebywających, ilu ich jest i skąd,,,,jakby sam tego nie widział. Także z channelingów Jane Roberts wiem że tam często "ich duch" mówił że on ten sam pokój inaczej widzi niż każdy człowiek który w tym pokoju przebywa i mówił dalej że dosłownie każdy widzi ten pokój z własnego kąta widzenia. <blockquote class="ipsBlockquote">Nawet jeśli chodzi o tych "czarnych". Tak to rozumując. Pogapią się, postraszą, niekiedy podotykają. No i co to za ich żywot, na co to żyje? Być może to jest jakaś rozrywka, czy "żywienie się strachem" pobieranie jakiejś energii od ofiary. Ale na co to, po co im kaptur albo kapelusz jak i tak nie mają twarzy. Czasem tylko oczy.</blockquote>Właśnie, bardzo dobre pytanie, przecież to chyba nie jest ich zadanie ani hobby żeby ludzi nocami dusić, po co?, dlaczego?Chociaż z ufo i ufitami także nadal po 60 latach badania przypadków nie wiemy dlaczego oni tutaj są i czego chcą, tyle sprzecznych informacji. <blockquote class="ipsBlockquote">Tak nawiasem Może to celowe jakieś gumowanie tematu ufo, że ta ufologia tak zanika z roku na rok i coraz mniej to ludzi interesuje na świecie.</blockquote>Ja widzę że takich grup jest więcej niż 20 lat temu. A teraz w dobie internetu jest to wszystko optymalnie wykorzystane, np: na fejsbooku są grupy ludzi którzy się interesują zjawiskiem ufo, i tam podają linki do ciekawych art. własne fotki, komentarze, własne przemyślenia, linki do spotkań, kongresów albo audycji,,,,,ba nasze forum to też nic innego jak multi-funkcjonalna-wymiana-informacji. Myślę że jest lepiej niż kiedyś, może mamy tylko mniej spektakularnych przypadków niż kiedyś
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
Musze powiedzieć, że znalazłem Panu tą sprawe
(daje tu dane jakby co, żeby sobie później poszukać więcej)
30 August 2000 - Bakersfield, California, USA Świadek - Gary Lowery
Tutaj co znalazłem najwięcej to spakowałem do pdf (w wordzie się nie dało wysłać) to tam podałem strony skąd co wziąłem. <blockquote class="ipsBlockquote">Właśnie, bardzo dobre pytanie, przecież to chyba nie jest ich zadanie ani hobby żeby ludzi nocami dusić, po co?, dlaczego?Chociaż z ufo i ufitami także nadal po 60 latach badania przypadków nie wiemy dlaczego oni tutaj są i czego chcą, tyle sprzecznych informacji.</blockquote> No, właściwie dużo od lat 60 wyszło na jaw nowośći. Chociażby badania przeprowadzane na ludziach, zwierzętach i czy czasem nawet zbieranie roślin. Samo Wprowadzanie implantów czy zostawianie blizn na ciele jest ciekawym sposobem.
Przypomina mi się jedna dość humorystyczna sprawa z lat 70/80 (była w magazynie UFO), bo świadek będąc uprowadzony obudził się nie w swojej pidżamie tylko jak się okazało ubrali go w inną koszulkę ze szkolnego japońskiego maratonu od innego prawdopodobnie uprowadzonego przebywającego w tym samym czasie na statku. Wygląda na to, że ubiór nie ma dla nich żadnego znaczenia haha <blockquote class="ipsBlockquote">Ja widzę że takich grup jest więcej niż 20 lat temu. A teraz w dobie internetu jest to wszystko optymalnie wykorzystane, np: na fejsbooku są grupy ludzi którzy się interesują zjawiskiem ufo, i tam podają linki do ciekawych art. własne fotki, komentarze, własne przemyślenia, linki do spotkań, kongresów albo audycji,,,,,ba nasze forum to też nic innego jak multi-funkcjonalna-wymiana-informacji. Myślę że jest lepiej niż kiedyś, może mamy tylko mniej spektakularnych przypadków niż kiedyś<div> </div></blockquote>
To też prawda. Ale w zasadzie z tymi grupami różnie bywa. Nie chcę nikogo obrażać, ale zazwyczaj tam są osoby jak ja to nazywam "nawiedzone"...
Starsze panie które łączą wszystko jako kosmicznych braci, piękne istoty i złe demony itp. a inni to Fani UFO którzy uwierzą we wszystko co im się pokaże na linku z Youtube czy kosmitę na jakimś zdjęciu.
Nie wiem czy oni znaliby jakieś te najbardziej znane przypadki ufo. To są raczej osoby, które czytają blogi poszczególnej osoby które mają tam jakieś setki wymyślnych przeżyć w połączeniu z doznaniami religjnymi .Arkturianie, Plejadianie, Reptilianie itp. takie słownictwo tam jednak dominuje. Dużo takich grup, nie informuje tylko dezinformuje. W tych grupach, które widziałem jednak przeważała ludność USA czy Ameryki południowjej sądząc po nazwiskach.
Jednak są takie grupy jak Pan Arku wspomniał, faktycznie są osoby które się interesują i nie raz tam coś ciekawego wkleją, ale zawsze tam pomiędzy tymi znajdą się tacy co tam byle co przeczytają i chcą wprowadzać nie podważone niczym nowości. <blockquote class="ipsBlockquote">Wiesz, tu i tam czytałem że oni właśnie nie widzą tak jak my, czytałem raporty z sesji mediów, i były takie przypadki jak duchy chciały wykonać pokaz z ektoplazmą albo żonglowały świecącymi piłeczkami, i właśnie podczas sesji duch pytał o dokładnie położenie talerza z piłeczkami, albo pytał o ludzi tam przebywających, ilu ich jest i skąd,,,,jakby sam tego nie widział. Także z channelingów Jane Roberts wiem że tam często "ich duch" mówił że on ten sam pokój inaczej widzi niż każdy człowiek który w tym pokoju przebywa i mówił dalej że dosłownie każdy widzi ten pokój z własnego kąta widzenia.</blockquote> To też bardzo ciekawe jest. Ale też to jest właśnie niewiadoma. Bo faktycznie obecnie brane jest tak, że jak któryś z rzekomych duchów zamieszkuje jakieś miejsce, wydaje mu się to wszystko jakby poprzestawiane w różne miejsca (tak czytałem, ale to już dawniej jak się tym interesowałem). Nawet jest w Anglii taki "specjalny" dom dla duchów gdzie np. schody prowadzą w sufit czy drzwi zamiast okna.
Ale też jest tak, że np duch porusza jakiś jeden przedmiot. Nie mówie, że poruszy żyrandolem. Ale często jest tak, że sztućce zostają poruszone.
Fajnie byłoby poczytać o jakiś nowościach z zaświatów. Jestem ciekaw jak oni tam funkcjonują (i gdzie jest to miejsce) i co widzą. No bo wychodziłoby, że widzą postać tą eteryczną ludzką nie jako fizycznego człowieka tylko jako aurę być może.Ale to też jest różnie, nieraz duchy ukazują swoje oblicze, rysy twarzy ubranie itp. ale są takie gdzie nic nie ma żadnych cech zewnętrznych tylko same biała mgła w postaci tam sukni czy bardziej człowieczej.
(daje tu dane jakby co, żeby sobie później poszukać więcej)
30 August 2000 - Bakersfield, California, USA Świadek - Gary Lowery
Tutaj co znalazłem najwięcej to spakowałem do pdf (w wordzie się nie dało wysłać) to tam podałem strony skąd co wziąłem. <blockquote class="ipsBlockquote">Właśnie, bardzo dobre pytanie, przecież to chyba nie jest ich zadanie ani hobby żeby ludzi nocami dusić, po co?, dlaczego?Chociaż z ufo i ufitami także nadal po 60 latach badania przypadków nie wiemy dlaczego oni tutaj są i czego chcą, tyle sprzecznych informacji.</blockquote> No, właściwie dużo od lat 60 wyszło na jaw nowośći. Chociażby badania przeprowadzane na ludziach, zwierzętach i czy czasem nawet zbieranie roślin. Samo Wprowadzanie implantów czy zostawianie blizn na ciele jest ciekawym sposobem.
Przypomina mi się jedna dość humorystyczna sprawa z lat 70/80 (była w magazynie UFO), bo świadek będąc uprowadzony obudził się nie w swojej pidżamie tylko jak się okazało ubrali go w inną koszulkę ze szkolnego japońskiego maratonu od innego prawdopodobnie uprowadzonego przebywającego w tym samym czasie na statku. Wygląda na to, że ubiór nie ma dla nich żadnego znaczenia haha <blockquote class="ipsBlockquote">Ja widzę że takich grup jest więcej niż 20 lat temu. A teraz w dobie internetu jest to wszystko optymalnie wykorzystane, np: na fejsbooku są grupy ludzi którzy się interesują zjawiskiem ufo, i tam podają linki do ciekawych art. własne fotki, komentarze, własne przemyślenia, linki do spotkań, kongresów albo audycji,,,,,ba nasze forum to też nic innego jak multi-funkcjonalna-wymiana-informacji. Myślę że jest lepiej niż kiedyś, może mamy tylko mniej spektakularnych przypadków niż kiedyś<div> </div></blockquote>
To też prawda. Ale w zasadzie z tymi grupami różnie bywa. Nie chcę nikogo obrażać, ale zazwyczaj tam są osoby jak ja to nazywam "nawiedzone"...
Starsze panie które łączą wszystko jako kosmicznych braci, piękne istoty i złe demony itp. a inni to Fani UFO którzy uwierzą we wszystko co im się pokaże na linku z Youtube czy kosmitę na jakimś zdjęciu.
Nie wiem czy oni znaliby jakieś te najbardziej znane przypadki ufo. To są raczej osoby, które czytają blogi poszczególnej osoby które mają tam jakieś setki wymyślnych przeżyć w połączeniu z doznaniami religjnymi .Arkturianie, Plejadianie, Reptilianie itp. takie słownictwo tam jednak dominuje. Dużo takich grup, nie informuje tylko dezinformuje. W tych grupach, które widziałem jednak przeważała ludność USA czy Ameryki południowjej sądząc po nazwiskach.
Jednak są takie grupy jak Pan Arku wspomniał, faktycznie są osoby które się interesują i nie raz tam coś ciekawego wkleją, ale zawsze tam pomiędzy tymi znajdą się tacy co tam byle co przeczytają i chcą wprowadzać nie podważone niczym nowości. <blockquote class="ipsBlockquote">Wiesz, tu i tam czytałem że oni właśnie nie widzą tak jak my, czytałem raporty z sesji mediów, i były takie przypadki jak duchy chciały wykonać pokaz z ektoplazmą albo żonglowały świecącymi piłeczkami, i właśnie podczas sesji duch pytał o dokładnie położenie talerza z piłeczkami, albo pytał o ludzi tam przebywających, ilu ich jest i skąd,,,,jakby sam tego nie widział. Także z channelingów Jane Roberts wiem że tam często "ich duch" mówił że on ten sam pokój inaczej widzi niż każdy człowiek który w tym pokoju przebywa i mówił dalej że dosłownie każdy widzi ten pokój z własnego kąta widzenia.</blockquote> To też bardzo ciekawe jest. Ale też to jest właśnie niewiadoma. Bo faktycznie obecnie brane jest tak, że jak któryś z rzekomych duchów zamieszkuje jakieś miejsce, wydaje mu się to wszystko jakby poprzestawiane w różne miejsca (tak czytałem, ale to już dawniej jak się tym interesowałem). Nawet jest w Anglii taki "specjalny" dom dla duchów gdzie np. schody prowadzą w sufit czy drzwi zamiast okna.
Ale też jest tak, że np duch porusza jakiś jeden przedmiot. Nie mówie, że poruszy żyrandolem. Ale często jest tak, że sztućce zostają poruszone.
Fajnie byłoby poczytać o jakiś nowościach z zaświatów. Jestem ciekaw jak oni tam funkcjonują (i gdzie jest to miejsce) i co widzą. No bo wychodziłoby, że widzą postać tą eteryczną ludzką nie jako fizycznego człowieka tylko jako aurę być może.Ale to też jest różnie, nieraz duchy ukazują swoje oblicze, rysy twarzy ubranie itp. ale są takie gdzie nic nie ma żadnych cech zewnętrznych tylko same biała mgła w postaci tam sukni czy bardziej człowieczej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony pn sty 26, 2015 8:12 pm przez Pan.X, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
O, wielkie dzięki!!!!!!!!!!!!!! to faktycznie ten przypadek.Widzę że cały historia uwikłana jak te mozolne badanie "pazura". Z tego tekstu wynika tyle że pan Lowery u którego w domu to się działo był łakomy na pieniędze i sławę, albo bał się że pan Gersten chciał u niego zamontować monitoring oraz inne gadżety by otrzymać twardy dowód na obecność obcych i uciekł od niego przechodząć pod skrzydła innej ufo-organizacji. Czyż to nie przypadek że dopiero po tym jak wreszcie ktoś go wziął na audycje do radia zaczęła się u niego w domu wzmożona działalność BV?.Wygląda mi na to że chodziło mu o wypromowanie samego siebie ( to on najpierw latał za ufologami a nie na odwrót)Wygląda na to że woli pieniądze i nic nie mówić o najnowszych przeżyciach (umowa z producentem) niż nie mieć tych pieniędzy ale za to mówić do woli w radiu.Jego dowód rzeczowy w postaci pazura nie wytrzymał badań i okazał się zaschniętym ślimakiem.Jego zdjęcia, przynajmniej te co jest w powyższym dokumencie które ma pokazać obcego jest takiej jakości że nawet nie wiadomo z jakiej strony na nie patrzeć. Co pan , Panie X myśli o tej fotce? Do reszty Pana posta odniosę się jutro bo mi teraz czas ucieka
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
Okej, nie ma problemu
Ten człowiek miał wiele swoich dziwacznych rzekomych spotkań. Ale naprawdę są one żałosne. Nawet na mapach google znalazł swój dom i zrobił zrzut ekranu gdzie jest coś srebrnego co leci w powietrzu. Zresztą dam niżej inne linki. Być może było tak, że raz chociażby został uprowadzony a reszte już zmyślał powiedzmy, widząc że można zarobić. Albo żadne z jego przeżyć nie jest prawdziwe tylko zrobione dla sensacji.
Najpierw myślałem, że to zdjęcie pokazuje małego chłopka. ale potem na innej stronie zauważyłem, że to niby głowa kosmity ze wyrostkami i "ścięgnami". Wygląda jak przyklejone do sufitu. <blockquote class="ipsBlockquote">[ external image ][ external image ]</blockquote>
Albo to takie "ułożenie" piskeli albo jakaś faktycznie rzecz. Jeśli on wygładził tło po prawej stronie ukazując kawałek sylwetki, więc ma pojęcie jak bawić się photoshopem, więc coś mógł tam babrać się w nim również.Widać, że pokój jest oświetlony do połowy jakaś lampą czy czym. Postać na łuku brwiowym ma rzeczywiście dobre odbicie świetlne jakby wskazywało światło. Ale zdradza go jedna rzecz jak dla mnie. Popatrzmy "twarz" gapi się w kamerę (też absurd) i nie mówiąc o absurdalnym rozmiarze. Prawe oko od naszej nie powinno mieć wewnątrz tak dobrze widocznego odbicia czy cokolwiek jest tym białym.Ta biała kropka z prawej powinna być zdecydowanie mniejsza i lekko przesunięta w lewą stronę.
Być mogło to rzekome coś mogło mieć tam coś świecącego.pokaże przykłady o co mi chodzi.
O tu. Na tych zdjęciach widać, że źródło światła pochodzi z lewej strony. i widać odbicie u tych kotów, jedno oko widać że jest przyciemnione
Tutaj poniżej mamy prawie jednakowe. Światło lub cień panuje w całym obszarze dworu czy domu. Ale tutaj jest jeszcze inne zjawisko optyczne. U kotów są różne "podświetlenia" bardziej zielone, czasem niebieskie czy pomarańczowe jest to spowodowane warstwą odblaskową wewnątrz oka kota, które jest specyficznie zbudowane. <blockquote class="ipsBlockquote">Ciekawostką jest, że oczy u kotów syjamskich jak również wszystkich kotów w kolorze point, na fotografiach jarzą się kolorem czerwonym, co spowodowane jest różnym genetycznie kolorem oczu. Wykonanie dobrej fotografii wymaga często doskonałego sprzętu i umiejętności, by na zdjęciu nie pojawiły się dwa żarzące się punkty w twarzy kota.
Najlepszy efekt osiągniemy, fotografując kota w naturalnym świetle na zewnątrz, co pozwoli na uzyskanie zdjęcia z jego naturalnym kolorem oczu. Tak więc źrenica nie tylko może otworzyć się szeroko i otrzymać dwie szansę na zaabsorbowanie światła, ale również oko kota ma dodatkowe, bardzo wrażliwe komórki nerwowe w siatkówce, które nader czule reagują na światło.</blockquote> Jeśli nawet to coś miałoby mieć świecące oczy powinny być w znacznej części w białym kolorze, a nie dwie kropki na środkach. A nawet odblask powinien wychodzić poza oczy. A te są jak widać w tych wielkich czarnych oczach.
Stan Romanek jest dla mnie również człowiekiem bardzo niskiego zaufania z tym jego filmem.
W przypadkach "kontaktowców" staram się bardzo ostrożnie do tego podchodzic, bo z nimi bywa bardzo różnie. Wiem pisanie dużo schodzi. _______________ Linki:
http://www.meta-religion.com/Paranormale/UFO/the_lowery_infestation.htm
http://www.alienscalpel.com/a-s-research/the-abductee-gary-loweryhttps://terran52.wordpress.com/2011/04/05/christianity-and-the-alien-agenda-2/http://www.alienscalpel.com/updates/sphere-spotted-on-google-map-street-view
Ten człowiek miał wiele swoich dziwacznych rzekomych spotkań. Ale naprawdę są one żałosne. Nawet na mapach google znalazł swój dom i zrobił zrzut ekranu gdzie jest coś srebrnego co leci w powietrzu. Zresztą dam niżej inne linki. Być może było tak, że raz chociażby został uprowadzony a reszte już zmyślał powiedzmy, widząc że można zarobić. Albo żadne z jego przeżyć nie jest prawdziwe tylko zrobione dla sensacji.
Najpierw myślałem, że to zdjęcie pokazuje małego chłopka. ale potem na innej stronie zauważyłem, że to niby głowa kosmity ze wyrostkami i "ścięgnami". Wygląda jak przyklejone do sufitu. <blockquote class="ipsBlockquote">[ external image ][ external image ]</blockquote>
Albo to takie "ułożenie" piskeli albo jakaś faktycznie rzecz. Jeśli on wygładził tło po prawej stronie ukazując kawałek sylwetki, więc ma pojęcie jak bawić się photoshopem, więc coś mógł tam babrać się w nim również.Widać, że pokój jest oświetlony do połowy jakaś lampą czy czym. Postać na łuku brwiowym ma rzeczywiście dobre odbicie świetlne jakby wskazywało światło. Ale zdradza go jedna rzecz jak dla mnie. Popatrzmy "twarz" gapi się w kamerę (też absurd) i nie mówiąc o absurdalnym rozmiarze. Prawe oko od naszej nie powinno mieć wewnątrz tak dobrze widocznego odbicia czy cokolwiek jest tym białym.Ta biała kropka z prawej powinna być zdecydowanie mniejsza i lekko przesunięta w lewą stronę.
Być mogło to rzekome coś mogło mieć tam coś świecącego.pokaże przykłady o co mi chodzi.
O tu. Na tych zdjęciach widać, że źródło światła pochodzi z lewej strony. i widać odbicie u tych kotów, jedno oko widać że jest przyciemnione
Tutaj poniżej mamy prawie jednakowe. Światło lub cień panuje w całym obszarze dworu czy domu. Ale tutaj jest jeszcze inne zjawisko optyczne. U kotów są różne "podświetlenia" bardziej zielone, czasem niebieskie czy pomarańczowe jest to spowodowane warstwą odblaskową wewnątrz oka kota, które jest specyficznie zbudowane. <blockquote class="ipsBlockquote">Ciekawostką jest, że oczy u kotów syjamskich jak również wszystkich kotów w kolorze point, na fotografiach jarzą się kolorem czerwonym, co spowodowane jest różnym genetycznie kolorem oczu. Wykonanie dobrej fotografii wymaga często doskonałego sprzętu i umiejętności, by na zdjęciu nie pojawiły się dwa żarzące się punkty w twarzy kota.
Najlepszy efekt osiągniemy, fotografując kota w naturalnym świetle na zewnątrz, co pozwoli na uzyskanie zdjęcia z jego naturalnym kolorem oczu. Tak więc źrenica nie tylko może otworzyć się szeroko i otrzymać dwie szansę na zaabsorbowanie światła, ale również oko kota ma dodatkowe, bardzo wrażliwe komórki nerwowe w siatkówce, które nader czule reagują na światło.</blockquote> Jeśli nawet to coś miałoby mieć świecące oczy powinny być w znacznej części w białym kolorze, a nie dwie kropki na środkach. A nawet odblask powinien wychodzić poza oczy. A te są jak widać w tych wielkich czarnych oczach.
Stan Romanek jest dla mnie również człowiekiem bardzo niskiego zaufania z tym jego filmem.
W przypadkach "kontaktowców" staram się bardzo ostrożnie do tego podchodzic, bo z nimi bywa bardzo różnie. Wiem pisanie dużo schodzi. _______________ Linki:
http://www.meta-religion.com/Paranormale/UFO/the_lowery_infestation.htm
http://www.alienscalpel.com/a-s-research/the-abductee-gary-loweryhttps://terran52.wordpress.com/2011/04/05/christianity-and-the-alien-agenda-2/http://www.alienscalpel.com/updates/sphere-spotted-on-google-map-street-view
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony śr sty 28, 2015 12:19 am przez Pan.X, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bedroom Visitors - nocni goście
Teraz jak te zdjęcie jest obrobione to rzeczywiście coś tam się wyłoniło, jakiej wielkości on mógł być? 5 cm.?. Wprawdzie nie wiem jak go tam wypatrzono, ale jak widać na pierwszym zdjęciu te coś białe co ma być jego oczami te coś występuje tam wielokrotnie, jaby zdjęcie pokazywało większy obszar sufitu to może byśmy się tam więcej podobnych istot doszukali, a po wymazaniu niepotrzebnych nam punkcików, też byśmy otrzymali odpowiedni wygląd. <blockquote class="ipsBlockquote">Widać, że pokój jest oświetlony do połowy jakaś lampą czy czym. Postać na łuku brwiowym ma rzeczywiście dobre odbicie świetlne jakby wskazywało światło. Ale zdradza go jedna rzecz jak dla mnie. Popatrzmy "twarz" gapi się w kamerę (też absurd) i nie mówiąc o absurdalnym rozmiarze. Prawe oko od naszej nie powinno mieć wewnątrz tak dobrze widocznego odbicia czy cokolwiek jest tym białym.</blockquote>Tak, zgadzam się, ponadto te inne białe punkty, ponieważ mają tą samą intensywność odbicia światła dlatego można pokusić się na wniosek że i one muszą być z tego samego materiału co domniemane oko "aljensa".Jeden mówi że to czułki, inny gada że to rogi, gdyby tych rogów tam nie było to i tak by pasowało do ogólnego typu opisów aljensów, bo zwykle mają głowy bez wypustek.Najbardziej pasuje mi obraz tego ( i nawet wielkością pasuje), czyli modliszka na suficie:https://sp.yimg.com/ib/th?id=HN.608048179918274847&pid=15.1&P=0 <blockquote class="ipsBlockquote">Nie chcę nikogo obrażać, ale zazwyczaj tam są osoby jak ja to nazywam "nawiedzone"...
Starsze panie które łączą wszystko jako kosmicznych braci, piękne istoty i złe demony itp. a inni to Fani UFO którzy uwierzą we wszystko co im się pokaże na linku z Youtube czy kosmitę na jakimś zdjęciu.
Nie wiem czy oni znaliby jakieś te najbardziej znane przypadki ufo. To są raczej osoby, które czytają blogi poszczególnej osoby które mają tam jakieś setki wymyślnych przeżyć w połączeniu z doznaniami religjnymi .Arkturianie, Plejadianie, Reptilianie itp. takie słownictwo tam jednak dominuje. Dużo takich grup, nie informuje tylko dezinformuje. </blockquote>Niestety, takie osoby też bywają i jest ich dość sporo ale cóż zrobić,,,,,,zawsze jednak znajdą się tacy z którymi można sobie porozmawiać i okazuje się że ma się podobne nastwaienie i podobne przemyślenia, gdy się jest w grupie, obojętnie jakiej to trudno żeby wszyscy się spasowali.Dla tych starszych pań to trochę jak zastępcza religia, zamiast iść do kościoła na różaniec, spotykają się na skypie i gadają co im Enki w ostatniej sesji powiedział. Zamiast iść na pielgrzymkę do Częstochowy, zjeżdżają się do Łodzi gdzie Lucyna Łobos i jej channelingowy Enki będzie mówić o miłości do bliżniego. <blockquote class="ipsBlockquote"> że jak któryś z rzekomych duchów zamieszkuje jakieś miejsce, wydaje mu się to wszystko jakby poprzestawiane w różne miejsca (tak czytałem, ale to już dawniej jak się tym interesowałem). Nawet jest w Anglii taki "specjalny" dom dla duchów gdzie np. schody prowadzą w sufit czy drzwi zamiast okna.</blockquote> Trudny temat z duchami, były próby złapania takiego, nigdy się jednak nie udało, dlaczego noszą ubrania?, czy naprawdę nie mają nic lepszego do roboty niż stać w oknie?. Mnie bardziej przekonują takie sprawy jak np: ten gość który ustawia stare radio (radio nawet działa bez lamp) i za pomocą tego gadżetu od kilkudziestu lat prowadzi rozmowy z tamtym światem. Kai Mugge to inny kontaktowiec który jak twierdzi ma kontakt z panem Benderm, Bender za życia był badaczem, parapsychologiem, podczas sesji stara się opowiadać jak dochodzi do materializacji ektoplazmy czy przedmiotów,,,,czy to prawda to oczywiście trudno udowodnić <blockquote class="ipsBlockquote">Fajnie byłoby poczytać o jakiś nowościach z zaświatów. Jestem ciekaw jak oni tam funkcjonują (i gdzie jest to miejsce) i co widzą. No bo wychodziłoby, że widzą postać tą eteryczną ludzką nie jako fizycznego człowieka tylko jako aurę być może.</blockquote>Polecam książki Jane Roberts, na przykład tą:http://www.dobreksiazki.pl/b19947-przebudzenie-parapsychiczne.htm
Starsze panie które łączą wszystko jako kosmicznych braci, piękne istoty i złe demony itp. a inni to Fani UFO którzy uwierzą we wszystko co im się pokaże na linku z Youtube czy kosmitę na jakimś zdjęciu.
Nie wiem czy oni znaliby jakieś te najbardziej znane przypadki ufo. To są raczej osoby, które czytają blogi poszczególnej osoby które mają tam jakieś setki wymyślnych przeżyć w połączeniu z doznaniami religjnymi .Arkturianie, Plejadianie, Reptilianie itp. takie słownictwo tam jednak dominuje. Dużo takich grup, nie informuje tylko dezinformuje. </blockquote>Niestety, takie osoby też bywają i jest ich dość sporo ale cóż zrobić,,,,,,zawsze jednak znajdą się tacy z którymi można sobie porozmawiać i okazuje się że ma się podobne nastwaienie i podobne przemyślenia, gdy się jest w grupie, obojętnie jakiej to trudno żeby wszyscy się spasowali.Dla tych starszych pań to trochę jak zastępcza religia, zamiast iść do kościoła na różaniec, spotykają się na skypie i gadają co im Enki w ostatniej sesji powiedział. Zamiast iść na pielgrzymkę do Częstochowy, zjeżdżają się do Łodzi gdzie Lucyna Łobos i jej channelingowy Enki będzie mówić o miłości do bliżniego. <blockquote class="ipsBlockquote"> że jak któryś z rzekomych duchów zamieszkuje jakieś miejsce, wydaje mu się to wszystko jakby poprzestawiane w różne miejsca (tak czytałem, ale to już dawniej jak się tym interesowałem). Nawet jest w Anglii taki "specjalny" dom dla duchów gdzie np. schody prowadzą w sufit czy drzwi zamiast okna.</blockquote> Trudny temat z duchami, były próby złapania takiego, nigdy się jednak nie udało, dlaczego noszą ubrania?, czy naprawdę nie mają nic lepszego do roboty niż stać w oknie?. Mnie bardziej przekonują takie sprawy jak np: ten gość który ustawia stare radio (radio nawet działa bez lamp) i za pomocą tego gadżetu od kilkudziestu lat prowadzi rozmowy z tamtym światem. Kai Mugge to inny kontaktowiec który jak twierdzi ma kontakt z panem Benderm, Bender za życia był badaczem, parapsychologiem, podczas sesji stara się opowiadać jak dochodzi do materializacji ektoplazmy czy przedmiotów,,,,czy to prawda to oczywiście trudno udowodnić <blockquote class="ipsBlockquote">Fajnie byłoby poczytać o jakiś nowościach z zaświatów. Jestem ciekaw jak oni tam funkcjonują (i gdzie jest to miejsce) i co widzą. No bo wychodziłoby, że widzą postać tą eteryczną ludzką nie jako fizycznego człowieka tylko jako aurę być może.</blockquote>Polecam książki Jane Roberts, na przykład tą:http://www.dobreksiazki.pl/b19947-przebudzenie-parapsychiczne.htm
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>