Szukam osób z "misją"

[jerry]

Witajcie. Ja zawsze uważałem że moją misją jest ratowanie ludzkiego życia. Jako ratownik medyczny i drogowy, pracując w zwykłej Pomocy Drogowej, zazwyczaj byłem pierwszy na miejscu wypadku... i nie raz musiałem patrzeć na śmierć ludzi i uchodzącą z nich duszę, ostatni oddech. Pozostało mi tylko ich namaścić w "tej" ostatniej drodze.

Jest to ciekawy zawód: ratowanie ludzkiego życia ale i też szokujący, smutny i niebezpieczny. Bardzo niebezpieczny. Czasem miałem wrażenie że jest to czasem jak ucieczka przed śmiercią przy pomocy dla innych by powrócili bezpiecznie z wypadku do swoich rodzin. Potem zacząłem pracować jako sanitariusz w karetce... To już inna praca... dużo stresu i dużo głupich polskich starych przepisów nie broniących mnie przed niczym. Ale za to poznałem dużo ciekawych i "cennych" osób z sercem którzy potrafią zrobić dużo i czasem społecznie dla tych co nie posiadają żadnych informacji o pomocy ratownika bo przecież np. nauka własnych dzieci w przedszkolu, nauka zachowania się na ulicy, przechodzenie przez pasy, zachowanie w domu będąc samemu kiedy ktoś puka do drzwi i prosi by otworzyć... Taka nauka nie raz jest potrzebna a przy tych dzieciach jest i nie raz dla nas dorosłych dużą zabawą i nauką. W sumie nie ma nic piękniejszego od uśmiechniętego i zdrowego malucha... hihihi



I tak więc temat ratownika to nie tylko praca ale i też społeczne zaangażowanie się w życie miasta czy wsi.



Dzięki za wszystko... Jerry

[specyfik]

Militaria, historia - to mi chodzi po głowie. Muzyka - przyśpiewki żołnierskie. Gdy widzę godzinę 19:44 na zegarze to zawsze mam gęsią skórkę... Czy mam misję ? Każdy ją ma - przeżyć i dać potomstwo.

[Goodwill]

kazdy ma misje do wykonania ale nie kazdy jest jej swiadom z czym sie ja je i po co jest a przedewszytskim co to za misja, intuicyjnie podpowiedzi same przychodza i wtedy myslimy i drazymy albo ignorujemy ze to tylko mysl. Nie mylisz sie masz misje wiesz jaka i to mnie cieszy

[Gothic]

A więc.. Chodzi mi o to że od roku 2012 Ziemia bedzie "wchodzić" w tzw. 4 gestosc, wymiar itp. I na Ziemie inkarnowaly sie dusze ktore maja do tego roku podnosic wibracje Ziemii swoimi wlasnymi wibracjami a po roku 2012 beda mogly nauczac ludzi jak żyć duchowo. Tacy duchowi nauczyciele jakby... Mam dwóch opiekunow/przewodnikow/ aniolow stróży i sa oni jakby moja rodzina, mamy jakby te same więzy duchowe, wiem że ja z tej wlasnie mojej "rodzinki" sie postanowilem tutaj inkarnowac a oni mnie wspieraja. Czy teraz mnie bardziej rozumiecie ?:)



PS. Wibracje to jest jakby poziom swiadomosci jezeli wypijesz powiedzmy piwo.. to wibracje ci "spadaja" jezeli pomedytujesz wibracje "wzrastaja"

[boyka]

Witam Ja mam misję coś z obcymi wtem też muszą być spokrewnione te wydarzenia które przeżyłem o których bardzo dobrze wiecie... hm coś mam poprowadzić jak ruch oporu żeby ludzie się ich nie bali... ehh trudny orzech do zgryzienia

[padre]

Spokojnie Orson wyluzuj - każdy ma prawo do własnych poglądów, nie trzeba od razu atakować. Czego tak bronisz? O co tak walczysz? Świat sprzedaje ty kupujesz lub nie. Ale nie staraj podkładać nogi.

[Gothic]

Orson tak dowiedziałęm się tego od moich opiekunów. Sadze ze pewnie teraz napiszesz ze to roznie dobrze mogla byc moja wyobraznia albo jakies niskie byty z astrala sie mna bawia.. nie zaprzeczam .