W czasie mojej podróży trafiłem do Rumunii, właśnie wtedy przypomniałem sobie o tym starym tekście. Pogrzebałem w archiwum i... jest!
DRACULA   krwawa postać historyczna żyjąca w XV wieku (1431   1476); hospodar, pan Transylwanii, Mołdawii i 
Wołoszczyzny znany jako Vlad Palownik; przez bojarów nazwany Synem Smoka (son of the Dragon), przez niemieckich 
Saksonów ogłoszony Synem Diabła (son of the Devil). 
By dokładnie zapoznać się z historią Draculi, musimy cofnąć się do czasów, gdy na tronie wołoskim zasiadł pierwszy z jego 
przodków. 
W roku 1290 Radu Negru (zwany Czarnym Rudolfem) połączył ziemie Wołoszczyzny z Transylwanią. Wołoszczyzna pozostała 
pod panowaniem Węgier aż do roku 1330, kiedy to na jej władcę powołano Księcia Basabara (1310 1352)   protoplastę rodu 
Draculi. Przez cały okres panowania Książe prowadził bitwy przeciwko potędze tureckiej. Walki te nie przyniosły jednak 
oczekiwanego rezultatu. Po jednaj z wielu przegranych potyczek, Basabar zmuszony został do płacenia daniny. Książę, podobnie 
jak później jego następcy, kontynuował rządy Wołoszczyzną jako wasal Imperium Ottomańskiego. 
Synem Basabara był Książe Mircza Stary (dziadek Draculi), zasiadający na tronie wołoskim w latach 1386   1418. Należy tu 
wspomnieć, że tron ten nie zawsze był przekazywany z ojca na syna. Nierzadko następca ustanawiany był przez zgromadzenie 
wołoskiej szlachty i bojarów. 
Mircza Stary miał nieślubnego syna Vlada II, urodzonego prawdopodobnie w 1390 roku. Vlad kształcony był w Niemczech i na 
Węgrzech, gdzie służył jako goniec na dworze ówczesnego króla węgier Sigismunda, następcy Cesarza Romana Świętego. 
Sigismund był twórcą tajnego dekretu braterskiego zwanego Orderem Smoka, wydanego na chwałę chrześcijan a poganom 
tureckim na zgubę. Mianowani do Orderu posiadali specjalne szaty, które zakładali w każdą niedzielę   był to czerwony strój z 
czarną peleryną zarzucaną na ramiona (prawdopodobnie posłużył on za wzór projektantom peleryny filmowego Wampira Draculi)
W czasie swojej służby u króla węgierskiego Vlad zasłynął jako niezwyciężony, lojalny wasal. Za ową wierność Sigismund 
odznaczył go w 1431 roku Orderem Smoka i mianował gubernatorem Transylwanii. Stanowisko to zostało stworzone w roku 
1387 przez Cesarza Romana Świętego i jego drugą żonę Barbarę Cilli na potrzeby krucjat przeciwko Turkom; było ono 
odpowiednikiem króla. 
W 1432 roku po zgładzeniu Aleksandra Dobrego, Vlad ustanowił się Księciem. Nie cieszył się on jednak długim panowaniem. 
Zasiadając na tronie wołoskim próbował zachować neutralność. Mimo tego, iż wciąż był węgierskim wasalem, zmuszony był 
także do płacenia daniny Turcji   bezpośredniemu wrogowi Węgier. Wraz z rodziną został on wygoniony z Wołoszczyzny na 
wyraźny rozkaz węgierskiego króla. Na opustoszałym tronie Sigismund posadził generała Janosa Hunyady, swego domniemanego 
nieślubnego syna. 
W rok później tron wołoski przeszedł ponownie w ręce Vlada, który odzyskał go dzięki pomocy Murada II Sułtana tureckiego. 
Przy okazji tych wydarzeń, należałoby wspomnieć o rodzinie Vlada II. Ze swojego związku małżeńskiego z mołdawską 
księżniczką (lub według innych źródeł z transylwańską szlachcianką) książe dochował się trzech synów: najstarszego Mircza 
Przystojnego, Vlada IV zwanego Draculą (synem Smoka) oraz najmłodszego z całej trójki   Radu. 
Vlad IV Dracula urodził się w listopadzie lub grudniu 1431 roku w mieście Sighisoara (zwanym także Schassburg) w 
Transylwanii, rok po powołaniu Vlada II na gubernatora. 
Swoje dziecięce lata Dracula spędził w Tirgoviste   ówczesnej stolicy Wołoszczyzny, mieście, które Vlad II obrał sobie za swoją 
siedzibę. Przebywał tam aż do 1444 roku, kiedy to wraz ze swoim młodszym bratem został wysłany przez ojca do Turcji jako 
dowód jego lojalności. Dracula miał w owym czasie niespełna trzynaście lat. Następne cztery lata swojego życia spędził wraz z 
bratem w tureckim Adrianopolu jako zakładnik.
W tym samym czasie Węgry znowu szykowały się do wojny z Turkami. Z racji złożonej przysięgi i posiadanego Orderu Smoka, 
Książę Vlad musiał przyłączyć się do krucjaty. Pomny pomocy, jaką udzielił mu Sułtan, Vlad nie chciał otwarcie wchodzić z nim 
w konflikt. Na wojnę posłał więc swego najstarszego syna Mircza. Armia Mircza została rozgromiona w bitwie pod Warną, za co 
on i jego ojciec obwinili Janosa Hunyady. Ojca i syna zamordowano w roku 1447   Mircza zgładzili wołoscy bojarzy wspomagani 
przez handlarzy z miasta Tirgoviste (prawdopodobnie został zakopany żywcem); Vlada zabito na polecenie Janosa Hunyady. 
Gdy Vlad i Mircza już nie żyli, a Dracula i Radu wciąż przebywali w Turcji, Hunyady powołał na tron wołoski Władysława II. 
Wybór ten nie był po myśli Sułtana tureckiego. W roku 1448 uwolnił on Draculę, dając mu pod władanie jedną ze swoich 
kawalerii prowadzonych przez paszę Mustafa Hassana. 
Brat Draculi, Radu, wolał pozostać w Turcji. Dorósł tam i do końca został lojalny Sułtanowi. 
Dzięki uzyskanej pomocy siedemnastoletni wówczas Dracul odzyskał należny mu tron. Jednak swoim zwycięstwem cieszył się 
tylko dwa miesiące do czasu, gdy Hunyady nie wygnał go do Mołdawii. Na tronie wołoskim ponownie zasiadł Władysław II. Trzy
 lata później zamordowano mołdawskiego Księcia Bogdana. Dracula uratował się ucieczką z kraju. Po tym wydarzeniu Władysław 
II zaczął wspierać Turków. Zaistniała sytuacja stała się zadrą w oku Hunyady'ego. Zaczął żałować, iż oddał tron wołoski w ręce 
zdrajcy. Chcąc utrzymać swoje wpływy, dotarł do Draculi, ustanowił go swoim wasalem i obiecał pomóc w odzyskaniu tronu. 
Po zjednaniu sił obydwaj mocarze ruszyli do boju   Hunyady napadł na pozostającą pod rządami tureckimi Serbię, Dracula zaś 
podążył na Wołoszczyznę. Hunyady'ego zabito, lecz Dracula odniósł pełne zwycięstwo   zgładził Władysława i powrócił na tron. 
I tak rozpoczął się najdłuższy, bo sześcioletni okres królowania Draculi, w czasie którego poprowadził wiele krucjat i dorobił się 
swojej kontrowersyjnej reputacji. 
Jego pierwszym celem po odzyskaniu tronu stała się zemsta na tirgoviskich bojarach, którzy zamordowali jego brata Mircza i 
uczestniczyli w spisku przeciw ojcu. W Wielką Sobotę roku 1459 aresztował rodziny wszystkich bojarów. Starszych z nich wbił 
na pal, reszcie kazał iść ze stolicy do miasta Poenari. Ten osiemdziesięciokilometrowy marsz wielu z nich pozbawił życia. Ci zaś, 
co przetrwali, nigdy nie wrócili do dawnego żywota. Dracula kazał im własnoręcznie zbudować dla siebie fortecę na miejscu 
starych ruin, niedaleko rzeki Arges. W czasie wznoszenia budowli wielu z nich zmarło; Dracula zmienił to miejsce w fortecę 
więzienie, które do dziś uznaje się za Zamek Draculi.
Vlad IV wielce upodobał sobie nowy bastion. Przemienił go w jedną wielką salę tortur, gdzie wprawiał się w specjalnych 
technikach mordowania ludzi: kazał ich skalpować, gotować, obcinać im głowy, oślepiać, palić, smażyć, siekać, przebijać 
gwoździami, grzebać żywcem itd. Zamkowe lochy spływały krwią, wieczorami zaś unosił się nad nimi nieskończony lament 
skazańców. 
Niedługo potem mieszkańcy okolicznych siedzib stworzyli mit, jakoby Dracula i jego kompani żywili się krwią owych 
nieszczęśników. 
Oprócz opisanych powyżej tortur, Dracula lubował się w obcinaniu uszu, nosów, kończyn i organów płciowych, choć jego 
ulubioną metodą pozbycia się wrogów pozostało wbijanie na pal. Stąd też wziął się nadany mu przydomek Tepez   co po 
rumuńsku znaczy Palownik ("Wbijacz na pal"; Turcy mianowali go Kaziglu Bey co oznaczało "Książę Palownik"). 
Podobne kary Vlad stosował także w stosunku do transylwanckich kupców, którzy sprzeciwiali się prawu handlowemu 
powołanemu przez niego w 1459 roku. 
Chociaż rządy Draculi opierały się na przemocy, stworzył on prawo, którego nikt przy zdrowych zmysłach nie złamał. Srogie 
kary za kradzież, morderstwo czy choćby kłamstwo oczyściły społeczeństwo z wyrzutków. O efektywności tych posunięć 
niech świadczy fakt, że pewnego dnia Dracula ustawił złoty kielich na centralnym placu w Tirgoviste. Mógł być on używany 
przez spragnionych wody podróżnych, lecz na zawsze miał pozostać na swym miejscu. Według źródeł historycznych nie został 
on nigdy skradziony. 
Kilka razy do roku z okazji obchodzonych świąt, Vlad spraszał na królewski dziedziniec w Tirgoviste wszystkich napotkanych 
włóczęgów i żebraków. Po uroczystości, gdy goście leżeli pijani, Vlad kazał obłożyć dziedziniec drewnem i podpalić. Nikt nie 
przeżył. 
Na początku 1462 roku Vlad poprowadził wzdłuż rzeki Danube wielką kampanię przeciwko Turkom. Posunięcie to było bardzo 
ryzykowne, gdyż Sułtan Mehmed II dowodził zdecydowanie większymi siłami zbrojnymi od armii wołoskiej. Niemniej wiosną 
1462 roku Vlad odniósł wiele znaczących zwycięstw, w następstwie których Sułtan zdecydował się na inwazję Transylwanii. 
Jego celem stało się przekształcenie zdobytych ziem w prowincję turecką. Na Wołoszczyznę wkroczył z armią trzykrotnie 
większą niż zastępy Draculi. Swoim atakiem zmusił Tepeza do opuszczenia Tirgoviste. 
Pokonany Dracula podpalił swój zamek i zatruł wody we wszystkich studniach, które mijał po drodze uciekając. Robił to po to, by
 atakujący Turcy nie mogli znaleźć niczego zdatnego do picia. 
Gdy po wielu dniach bitew zmęczony walkami Sułtan dotarł do stolicy, zobaczył makabryczny widok: tysiące pali z wbitymi na 
nie szkieletami ok. dwudziestu tysięcy pojmanych przez Vlada Turków. Sułtan skapitulował.
Po wycofaniu się z Wołoszczyzny, Mehmed przystąpił do realizacji drugiej fazy walk, dotyczącej młodszego brata Vlada   Radu, 
tureckiego faworyta do Mołdawskiego tronu. Na czele tureckiej armii, przyłączony do przeciwników Vlada, Radu zagonił swego 
brata do zamku Poenari nad rzeką Arges, gdzie według legendy żona Draculi popełniła samobójstwo rzucając się z góry strzelnicy 
do rzeki i ratując się tym samym przed turecką niewolą
Vlad ratował się ucieczką przez tajny tunel wykuty w górze pod zamkiem. Z pomocą arefijskich chłopów przedostał się do 
panującego od niedawna króla Węgier   Macieja Korwina, który zamiast udzielić mu pomocy, aresztował go i osadził w wieży w 
Viesegradzie (ówczesnej stolicy Węgier). Vlad przebywał tam 12 lat   do grudnia 1476 roku. 
W tym czasie na tronie Wołoskim zasiadł młodszy brat Draculi   Radu, wciąż pozostający pod rządami Sułtana. 
Po czterech latach od chwili osadzenia w wieży Dracula dostał pozwoleństwo na poruszanie się po zamku. Ograniczona 
wolność, jaką przez to zyskał wystarczyła, by zjednał sobie członków królewskiej rodziny. Nawiązane w ten sposób układy 
przypieczętował ożenkiem z jedną z członkiń rodziny   prawdopodobnie siostrą króla. 
Wydawałoby się, że życie w Viesegradzie odmieniło Tepeza. Lecz on wciąż był tym samym starym Draculą, który dla zabawy 
lubił wbijać na pal upolowane szczury i ptaki. Raz do jego komnat zakradł się złodziej, którego węgierski kapitan chciał za to 
aresztować. Dracula nie zabił złodzieja   zabił oficera. Dlaczego? Bo oficer jako gentleman powinien wiedzieć, że nie wchodzi się 
do czyjegoś domu bez zaproszenia. 
W roku 1474 zmarł brat Draculi Radu. Po jego śmierci na wołoskim tronie Sułtan posadził jednego z członków klanu Danestich   
Basabara Starego. Rządy nowego księcia trwały tylko dwa lata. W 1476 roku Dracula najechał Wołoszczyznę. Wygonił Basabara 
i wrócił na tron.
Kilka miesięcy potem zaatakowali Turcy. Dracula zginął podczas walk nieopodal Bukaresztu. Niektórzy twierdzą, że w jego 
śmierć zamieszani byli bojarzy Tepeza. Głowę Draculi zawiesił Sułtan w Konstantynopolu jako dowód, że Dracula naprawdę nie 
żyje. Ciało Vlada Tepeza zostało pogrzebane w klasztorze na wyspie w Snagov. Fakt ten pozostanie jednak do końca nie 
sprawdzoną pogłoską, gdyż przeprowadzona w 1931 roku ekshumacja potwierdziła jedynie brak trumny z ciałem w odkrytym 
grobowcu.
Śmierć Vlada nie była końcem opowieści, jakie o nim snuto. Gnębiona najazdami tureckimi ludność stworzyła legendę, jakoby 
Tepez nie umarł i przebywa w głębokim śnie, by   gdy kraj będzie w niebezpieczeństwie   obudzić się i bronić swych ziem. 
Opowieść ta z czasem połączyła się ze wcześniejszym mitem o piciu krwi, stając się początkiem legendy o Draculi   królu 
Wampirów. 
Za bohatera swojej powieści (napisanej w 1897 roku) Bram Stoker obrał sobie Draculę zapewne za namową swego węgierskiego 
przyjaciela Arminius'a Vambery z Uniwersytetu w Budapeszcie, który udostępnił mu wszystkie wzmianki historyczne o Vladzie 
Tepezie IV. W podzięce za tą pomoc, Bram uwiecznił Arminiusa w książkowej postaci doktora Abrahama Van Helsinga. Należy 
jednak pamiętać, że związek pomiędzy bohaterem tej powieści a postacią historyczną, jaką niewątpliwie był Vlad, jest domyślny. 
Do stworzenia powieściowego Wampira, Stoker mógł także użyć innych rumuńskich legend, przekazów historycznych i 
własnych życiowych doświadczeń.
Cholera, coś mnie użarło... komar?
Wysysał Was Mariusz 
			
			
									
						
										
						Drakula
Re: Drakula
Dobrze że są tu opisane wierne przedstawione fakty na temat Draculi, a nie bzdety, które znajdują się na forum.
			
			
									
						
										
						Re: Drakula
ja bym go posłał przed rozbiorami, to by sie Carycy godny rywal znalazł 