Groźne ogórki z Niemiec. Apel polskiej służby
Re: Groźne ogórki z Niemiec. Apel polskiej służby
Zgadzam się. Jeśli to jest bioterroryzm, to jest wyjątkowo amatorski i nieskuteczny.
Re: Groźne ogórki z Niemiec. Apel polskiej służby
żona mi to samo mówi.Nie mniej , jednak pomidorki należy sparzyć i ściągnąć skórkę , od tak dla bezpieczeństwa
Teraz zaczyna się wojna o odszkodowania, dzisiaj w Brukseli będzie kłótnia o to kto ma z tecałe embarga i straty rolników zapłacić
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Groźne ogórki z Niemiec. Apel polskiej służby
Już nie długo zapewne Firmy Farmaceutyczne wyskoczą z szczepionką i zbiją miliony$.
Szczerze mówiąc czas pokaże nie można mówić że to jest jakiś bio-atak.
Narazie trzeba poczekać i zobaczyć jak dalej sprawa sie potoczy.
Szczerze mówiąc czas pokaże nie można mówić że to jest jakiś bio-atak.
Narazie trzeba poczekać i zobaczyć jak dalej sprawa sie potoczy.
Re: Groźne ogórki z Niemiec. Apel polskiej służby
Wszyscy zastanawiaja sie skad ta bakteria sie wzięła ,ja tez ,z tym że dlaczego na warzywach w sezonie na warzywa.
Naturalnym srodowiskiem życia tej bakterii jest okrężnica ,to co w niej sie znajduje więc gó....Wobec tego co gó... ma wspólnego z warzywami.
morze dostac się na warzywa gdy zbieraja je ludzie którzy nie myja rąk po załatwieniu potrzeby hmmm...
lub gdy nawozi sie je dolistnie naturalnym nawozem ,pewnie z oczyszczalni ścieków
lub gdy woda użyta ,jest pochodzenia zawierającego te bakterie
Ale ogórków szklarniowych nie zlewa sie wodą ,ponieważ, nie wiem czemu ,nie lubia tego i zasychaja wtedy liście.
Zostaje sam zbór i ewentualna kapiel zabezpieczająca ogórki przed zasychaniem ,pleśnia w okresie przechowywania.
Więc problem może byc w substanci uzytej do konserwacji ,dlatego bo ciężko sobie wyobrazic by jedna grupa zbieraczy była nosicielem bakterii nie chorowała a jednocześnie zebrała warzywa w róznych gospodarstwach na terenie róznych krajów.
Kolega pracujacy w Angli ,kiedys wspominał o aferze w firmie cadbery gdzie do lini produkujacej cukierki ,poprzez nieszczelną instalacje dostawały sie ścieki z toalet pracowników firmy.Pracownicy widzieli to ,ale mieli gdzies.
Pewnie podobne zaniedbanie wykryją i w tym przypadku ,tylko tu umieraja ludzie.
antidotum będą bakterie kwasu mlekowego i ludziska slono za to zapłacą ,zamiast wypic zsiadłe mleko.:)(tak jak w leczeniu czerwonki)
Naturalnym srodowiskiem życia tej bakterii jest okrężnica ,to co w niej sie znajduje więc gó....Wobec tego co gó... ma wspólnego z warzywami.
morze dostac się na warzywa gdy zbieraja je ludzie którzy nie myja rąk po załatwieniu potrzeby hmmm...
lub gdy nawozi sie je dolistnie naturalnym nawozem ,pewnie z oczyszczalni ścieków
lub gdy woda użyta ,jest pochodzenia zawierającego te bakterie
Ale ogórków szklarniowych nie zlewa sie wodą ,ponieważ, nie wiem czemu ,nie lubia tego i zasychaja wtedy liście.
Zostaje sam zbór i ewentualna kapiel zabezpieczająca ogórki przed zasychaniem ,pleśnia w okresie przechowywania.
Więc problem może byc w substanci uzytej do konserwacji ,dlatego bo ciężko sobie wyobrazic by jedna grupa zbieraczy była nosicielem bakterii nie chorowała a jednocześnie zebrała warzywa w róznych gospodarstwach na terenie róznych krajów.
Kolega pracujacy w Angli ,kiedys wspominał o aferze w firmie cadbery gdzie do lini produkujacej cukierki ,poprzez nieszczelną instalacje dostawały sie ścieki z toalet pracowników firmy.Pracownicy widzieli to ,ale mieli gdzies.
Pewnie podobne zaniedbanie wykryją i w tym przypadku ,tylko tu umieraja ludzie.
antidotum będą bakterie kwasu mlekowego i ludziska slono za to zapłacą ,zamiast wypic zsiadłe mleko.:)(tak jak w leczeniu czerwonki)
Ostatnio zmieniony pt cze 10, 2011 5:27 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Re: Groźne ogórki z Niemiec. Apel polskiej służby
Ilość rzekomych ofiar jest żenująco niska. Moim zdaniem cele tej sytuacji są tylko i wyłącznie ekonomiczne. Ja jem ogórki i pomidory i żyję. Ta cała sytuacja to bzdura. Większe jest prawdopodobieństwo, że dzisiaj po wyjściu z domu potrąci mnie ciężarówka, niż że umrę po zjedzeniu ogórka. Lemmingom w TV można ożenić wszystko.
Wyciągajcie swoje własne wnioski i nie dajcie się wydymać!
Wyciągajcie swoje własne wnioski i nie dajcie się wydymać!