UFO nad Bieszczadami
Re: UFO nad Bieszczadami
Witam Indu na forum.
To taki offtop z mojej strony ponieważ na GG dostałem informację o kłótni w tym temacie , więc jako mod. zaglądam o czym się pisze
To taki offtop z mojej strony ponieważ na GG dostałem informację o kłótni w tym temacie , więc jako mod. zaglądam o czym się pisze
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: UFO nad Bieszczadami
Witaj indu- Magdo na forum ! Napomknęłaś o swojej obserwacji koło Ustrzyk Dolnych ja aktualanie dzięki Magdzie zbieram wszelkie istotne informacje w tej sprawie. Oczywiście czekam na Twoje informacje na meila pozdrawiam Arek
Wynika, że Bieszczady są ''aktywne'' w obserwacje UFO
Wynika, że Bieszczady są ''aktywne'' w obserwacje UFO
Re: UFO nad Bieszczadami
Arku maila wysłałam wczoraj
Co do mojej obserwacji - pozwolę sobie wkleić to, co napisałam Arkowi w mailu:
Co do mojej czwartkowej obserwacji, to naprawdę czuję się trochę skonfundowana... Oglądałam wiele filmików o UFO, sama też już widziałam kiedyś pewien obiekt, było to około 7-8 lat temu.
Wtedy był to typowy obiekt o kształcie kapsuły, lub lekko spłaszczonej kuli, sunął sobie po niebie bardzo bardzo wysoko, dość majestatycznie, świecił pomarańczowym światłem.
Nagle wykonał gwałtowny manewr pod kątem 90 stopni i migiem zniknął mi z oczu. Byłam wtedy po kilku piwach, ale trzeźwa :]
Jako, że tematyką UFO interesuję się od dawna, przeszłam nad tą obserwacją do porządku dziennego, wszak wiele tego lata po naszym niebie. Rzadko się widuje, ale jednak zjawisko to staje się dość powszechne. Dla osoby takiej jak ja, dla której istnienie takich obiektów jest pewnikiem, ta obserwacja była tylko potwierdzeniem nabytej wiedzy i własnych poglądów na sprawę. Takim utwierdzeniem się w przekonaniach, kropką nad ''i''.
Ale w czwartek widziałam totalne dziwadło, aż nawet nie potrafię tego jakoś dokładnie opisać. Jechałam samochodem z pracy, z Arłamowa właśnie. Minęłam Krościenko i właśnie wjeżdżałam do
miejscowości Brzegi Dolne, tuż przed Ustrzykami. Akurat w tym miejscu lubi stać radiowóz z radarem, więc zwolniłam dość mocno. Zazwyczaj bardzo koncentruję się na drodze, ale gdy jadę
przez jakieś pustkowia, gdzie wiem, że nic mi raczej nie wyskoczy to rozglądam się po niebie - takie osobiste zboczenie związane z zainteresowaniem UFO. Wtedy gdy zwolniłam rzuciłam szybko
okiem czy nie stoją panowie z radarem, ale gdy okazało się, że droga wolna miałam właśnie zamiar z ułańską fantazją depnąć na gaz, ale wtedy jakoś tak rzuciłam okiem na niebo tuż przed sobą.
A przed sobą miałam dwie góry - Gromadzyń i Mały Król. Między nimi jest prześwit i tam przez niewielki kawałek drogi, gdy się jedzie samochodem majaczy pasmo gór Żuków. Nad tymże właśnie pasmem znajdował się obiekt, który początkowo wzięłam za gwiazdę.
Ale... no bogowie kochani - gwiazda? Tak jasno świecąca, że wybija się na tle zachodzącego słońca? Gwiazda, która jest m.w. wielkości samolotu, gdy się go widzi tuż nad głową? A znajdująca się tak daleko, bo aż nad pasmem Żuków? Zwolniłam jeszcze bardziej, ale zachowałam się jak głupek. Zamiast zatrzymać samochód, to ja jechałam dalej, tyle, że bardzo powoli i patrzyłam na ten obiekt. Wyglądał jak dwie gwiazdy połączone czymś w środku. Świecił jak roztopione złoto, takie bardzo rozżarzone. Po chwili jakby trochę zmienił wygląd, wyglądał jak mała prostokątna ramka z okienkiem w środku. Był bardzo bardzo daleko. Nie wiem ile tam jest kilometrów,
ale chyba z 15 będzie... Oko ludzkie jest omylne, zwłaszcza w jadącym samochodzie. Po prostu tak mnie to zdziwiło, tak zszokowało, że zastygłam za tą kierownicą i jechałam zamiast wysiąść i obserwować. To wszystko trwało sekundy, na chwilę oderwałam wzrok, żeby spojrzeć na drogę, a gdy spojrzałam znów w tamtym kierunku to tego już nie było...
Co do mojej obserwacji - pozwolę sobie wkleić to, co napisałam Arkowi w mailu:
Co do mojej czwartkowej obserwacji, to naprawdę czuję się trochę skonfundowana... Oglądałam wiele filmików o UFO, sama też już widziałam kiedyś pewien obiekt, było to około 7-8 lat temu.
Wtedy był to typowy obiekt o kształcie kapsuły, lub lekko spłaszczonej kuli, sunął sobie po niebie bardzo bardzo wysoko, dość majestatycznie, świecił pomarańczowym światłem.
Nagle wykonał gwałtowny manewr pod kątem 90 stopni i migiem zniknął mi z oczu. Byłam wtedy po kilku piwach, ale trzeźwa :]
Jako, że tematyką UFO interesuję się od dawna, przeszłam nad tą obserwacją do porządku dziennego, wszak wiele tego lata po naszym niebie. Rzadko się widuje, ale jednak zjawisko to staje się dość powszechne. Dla osoby takiej jak ja, dla której istnienie takich obiektów jest pewnikiem, ta obserwacja była tylko potwierdzeniem nabytej wiedzy i własnych poglądów na sprawę. Takim utwierdzeniem się w przekonaniach, kropką nad ''i''.
Ale w czwartek widziałam totalne dziwadło, aż nawet nie potrafię tego jakoś dokładnie opisać. Jechałam samochodem z pracy, z Arłamowa właśnie. Minęłam Krościenko i właśnie wjeżdżałam do
miejscowości Brzegi Dolne, tuż przed Ustrzykami. Akurat w tym miejscu lubi stać radiowóz z radarem, więc zwolniłam dość mocno. Zazwyczaj bardzo koncentruję się na drodze, ale gdy jadę
przez jakieś pustkowia, gdzie wiem, że nic mi raczej nie wyskoczy to rozglądam się po niebie - takie osobiste zboczenie związane z zainteresowaniem UFO. Wtedy gdy zwolniłam rzuciłam szybko
okiem czy nie stoją panowie z radarem, ale gdy okazało się, że droga wolna miałam właśnie zamiar z ułańską fantazją depnąć na gaz, ale wtedy jakoś tak rzuciłam okiem na niebo tuż przed sobą.
A przed sobą miałam dwie góry - Gromadzyń i Mały Król. Między nimi jest prześwit i tam przez niewielki kawałek drogi, gdy się jedzie samochodem majaczy pasmo gór Żuków. Nad tymże właśnie pasmem znajdował się obiekt, który początkowo wzięłam za gwiazdę.
Ale... no bogowie kochani - gwiazda? Tak jasno świecąca, że wybija się na tle zachodzącego słońca? Gwiazda, która jest m.w. wielkości samolotu, gdy się go widzi tuż nad głową? A znajdująca się tak daleko, bo aż nad pasmem Żuków? Zwolniłam jeszcze bardziej, ale zachowałam się jak głupek. Zamiast zatrzymać samochód, to ja jechałam dalej, tyle, że bardzo powoli i patrzyłam na ten obiekt. Wyglądał jak dwie gwiazdy połączone czymś w środku. Świecił jak roztopione złoto, takie bardzo rozżarzone. Po chwili jakby trochę zmienił wygląd, wyglądał jak mała prostokątna ramka z okienkiem w środku. Był bardzo bardzo daleko. Nie wiem ile tam jest kilometrów,
ale chyba z 15 będzie... Oko ludzkie jest omylne, zwłaszcza w jadącym samochodzie. Po prostu tak mnie to zdziwiło, tak zszokowało, że zastygłam za tą kierownicą i jechałam zamiast wysiąść i obserwować. To wszystko trwało sekundy, na chwilę oderwałam wzrok, żeby spojrzeć na drogę, a gdy spojrzałam znów w tamtym kierunku to tego już nie było...
Re: UFO nad Bieszczadami
Ten pierwszy obiekt, widziany kilka lat temu miał taki kształt ni to owalny, ni to kapsuły, ni to typowy spodek. Może dlatego, że cały czas był w ruchu, to ciężko było go jakoś połączyć z konkretnym kształtem, Zresztą wrzucę odręczne rysunki, które zrobiłam, żeby jakoś to opisać. Ale jednak takowe obiekty lub podobne gdzieś tam się widziało na filmach, nie było to nic nowego
[ external image ]
A za to czwartkowy obiekt był naprawdę dziwny. Tak jak napisałam - nie widziałam jeszcze czegoś podobnego. Również zamieszczam rysunek, aby jakoś wam to unaocznić :>
[ external image ]
EDIT: Tak jak pisałam - najpierw wyglądał jak dwie gwiazdy połaczone w środku czymś...
A potem gdy na chwilę straciłam go z oczu, bo przesunęło mi się przed oczami drzewo, to zmienił się w takie prostokątne coś z okienkiem w środku, przez to ''okienko'' prześwitywało niebo
[ external image ]
A za to czwartkowy obiekt był naprawdę dziwny. Tak jak napisałam - nie widziałam jeszcze czegoś podobnego. Również zamieszczam rysunek, aby jakoś wam to unaocznić :>
[ external image ]
EDIT: Tak jak pisałam - najpierw wyglądał jak dwie gwiazdy połaczone w środku czymś...
A potem gdy na chwilę straciłam go z oczu, bo przesunęło mi się przed oczami drzewo, to zmienił się w takie prostokątne coś z okienkiem w środku, przez to ''okienko'' prześwitywało niebo
Ostatnio zmieniony wt lis 29, 2011 8:29 pm przez indu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: UFO nad Bieszczadami
Tak tak Magdo wszystko otrzymałem a Ty kolejną porcje pytań jak wszystko zbiorę do kupy dam na bloga a INFRA moze na stronę ? Z przekazanych przez Ciebie danych wynika, że obiekt faktycznie mógł być daleko, był wielkości około ''4 Wenus'' w poziomie to robi wrażenie tym bardziej że zmieniało kształty.
Z przesłanej mapki wynika, że obiekt tkwił gdzieś w rejonie okolic Soliny ?
Z przesłanej mapki wynika, że obiekt tkwił gdzieś w rejonie okolic Soliny ?
Re: UFO nad Bieszczadami
Nie nie, Solina jest sporo dalej. To raczej gdzieś okolice pomiędzy Równią a Łobozewem.
Przy czym z Brzegów widać nie Małego Króla, a Lawortę. Czyli zamiast Mały Król na obrazku powinnam wpisać Lawortę, Mały Król jest w linii prostej zaraz za Lawortą jak się patrzy z Brzegów.
Natomiast dziś dotarło do mnie, że ten prześwit między górami widać doskonale z mojego okna, może troszkę inny kąt patrzenia, ale w dali majaczą właśnie tamte góry, nad którymi widziałam to coś. Teraz często patrzę przez okno w tamtym kierunku, choć nie wierzę, abym miała jeszcze cokolwiek zobaczyć :>
Nadal zastanawiam się, co to było. Wykluczam samolot, bo byłby dużo mniejszy, wykluczam smugę kondensacyjną podświetloną słońcem, bo ta choć zmienia kształty, to jednak rozwiewa się stopniowo, a nie znika w sekundę. Jakieś zjawisko świetlne? Ale jakie? Nie wiem czy ten obiekt się poruszał, ponieważ ja sama byłam w ruchu, ale raczej sprawiał wrażenie nieruchomego, bądź poruszającego się bardzo powoli. Ale jak wiemy niektóre z naszych NOL-i potrafią oddalić się w mgnieniu oka nabierając niesamowitych przyspieszeń )był i go nie ma). Jestem tak cholernie ciekawa co to mogło by być, że aż mnie swędzi
Przy czym z Brzegów widać nie Małego Króla, a Lawortę. Czyli zamiast Mały Król na obrazku powinnam wpisać Lawortę, Mały Król jest w linii prostej zaraz za Lawortą jak się patrzy z Brzegów.
Natomiast dziś dotarło do mnie, że ten prześwit między górami widać doskonale z mojego okna, może troszkę inny kąt patrzenia, ale w dali majaczą właśnie tamte góry, nad którymi widziałam to coś. Teraz często patrzę przez okno w tamtym kierunku, choć nie wierzę, abym miała jeszcze cokolwiek zobaczyć :>
Nadal zastanawiam się, co to było. Wykluczam samolot, bo byłby dużo mniejszy, wykluczam smugę kondensacyjną podświetloną słońcem, bo ta choć zmienia kształty, to jednak rozwiewa się stopniowo, a nie znika w sekundę. Jakieś zjawisko świetlne? Ale jakie? Nie wiem czy ten obiekt się poruszał, ponieważ ja sama byłam w ruchu, ale raczej sprawiał wrażenie nieruchomego, bądź poruszającego się bardzo powoli. Ale jak wiemy niektóre z naszych NOL-i potrafią oddalić się w mgnieniu oka nabierając niesamowitych przyspieszeń )był i go nie ma). Jestem tak cholernie ciekawa co to mogło by być, że aż mnie swędzi
Re: UFO nad Bieszczadami
A zatem nie był aż tak daleko bo podane przez Ciebie miejscowosci od Brzegów Dolnych leżą w granicy 8-10 km. Z tego co posiadam nie wygląda to na samolot ani znane nam zjawiska atmosferyczne mało tego patrzyłaś w kierunku SW po zachodzie Słońca ( 16:00) zatem obiekt swiecił ''własnym'' światłem bo jak piszesz był bardzo jasny a pod słońce powinien być ciemny to bardzo istotny szczegół.
Magdo a nie rozpytywałaś w Arłamowie okolicznych mieszkańców w sprawie tego rzekomego lądowania NOL-a w Wetlinie mam osobę zainteresowaną rejestracja i badaniem zjawiska UFO więc mogę Was zapoznać Dobrze by było stworzyć na tym obszarze Polskiej Alaski osoby zbierajace takie doniesienia ja mam zbyt daleko. Grupa dwóch osób jest wystarczająca. Na razie nie mam bladego pojęcia z czym sie zetknęłaś ale było to coś wyjątkowego !!
Magdo a nie rozpytywałaś w Arłamowie okolicznych mieszkańców w sprawie tego rzekomego lądowania NOL-a w Wetlinie mam osobę zainteresowaną rejestracja i badaniem zjawiska UFO więc mogę Was zapoznać Dobrze by było stworzyć na tym obszarze Polskiej Alaski osoby zbierajace takie doniesienia ja mam zbyt daleko. Grupa dwóch osób jest wystarczająca. Na razie nie mam bladego pojęcia z czym sie zetknęłaś ale było to coś wyjątkowego !!
Re: UFO nad Bieszczadami
Właśnie problem jest w tym, że cięzko tak naprawdę ocenić gdzie on tak naprawdę się znajdował. Czy tuż nad tym grzbietem górskim, czy przed nim, czy może za nim, ale na dużej wysokości. Zresztą jak podeślę Ci materiał w postaci filmiku czy zdjęć, to sam zobaczysz, że tak naprawdę nie jest łatwo ocenić odległości, być może faktycznie znajdował się jeszcze dalej, nad Soliną na przykład, ale wtedy musiałby być totalnie olbrzymi i wtedy mnóstwo osób by go zauważyło, nie sposób przeoczyć czegoś tak ogromnego. Strasznie żałuję, że się wtedy nie zatrzymałam. Bogowie... dlaczego człowiek w takich momentach nie myśli, przecież to są okazje jedne na milion aby coś takiego zobaczyć...
Re: UFO nad Bieszczadami
Tym bardziej szkoda że mogłaś wykonać fotkę z telefonu zapewne przy sobie miałaś - może obiekt byłby mały nie wyraźny, ale jednak byłby jakiś dodatkowy dowód obserwacji. Obiekt na pewno był kilka km od Ciebie i posiadał pokaźne rozmiary.
Gdyby z innej strony ktos zauważył ten sam obiekt wówczas łącząc dwie linie wychodzi punkt przecięcia i lokalizacja obiektu. Zastanawiam się czy ktoś jeszcze to zauważył ?
Gdyby z innej strony ktos zauważył ten sam obiekt wówczas łącząc dwie linie wychodzi punkt przecięcia i lokalizacja obiektu. Zastanawiam się czy ktoś jeszcze to zauważył ?
Re: UFO nad Bieszczadami
Byc moze odpowiedź na to juz jest :
Moze pominąc należy "testujących" a skupic sie bardziej na tym że w wyniku działania pól grawitacyjnych które zmieniaja sposób postrzegania obiektu .
całosc artykułu z paranormaliumWedług Grebiennikowa, obserwowane często obiekty UFO w wielu przypadkach mogą być w rzeczywistości właśnie takimi, działającymi podobnie jak jego latadło, urządzeniami antygrawitacyjnymi. W książce "Mój świat" czytamy: "Wszystkie platformy ekranujące [grawitację] mają tę samą cechę. Bywa, że stają się widoczne dla ludzi pod różną postacią. "Transformacji" ulegają też piloci, raz widziani jako "humanoidzi" w srebrzystych kombinezonach, to znów niewielkiego wzrostu istoty, mające zielony odcień skóry, albo osobnicy płascy jak wycięci z tektury. Tak więc bardzo prawdopodobne jest, że nie są to wcale jacyś tam kosmici-ufonauci, lecz tymczasowo optycznie zdeformowani - rzecz jasna tylko dla postronnych obserwatorów - ziemskiego pochodzenia piloci i konstruktorzy platform, którzy po prostu testują swoje wynalazki".
Moze pominąc należy "testujących" a skupic sie bardziej na tym że w wyniku działania pól grawitacyjnych które zmieniaja sposób postrzegania obiektu .
Ostatnio zmieniony pn gru 05, 2011 12:02 pm przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>