[ external image ]Jednym z najczęstszych pytań odnośnie zjawiska UFO jest to, ile obserwacji notuje się rocznie w naszym kraju? Czy jest ich tyle, co w innych krajach? Czy są wiarygodne? Niekiedy było bardzo trudno udzielić odpowiedzi na to pytanie, a to z tej racji, że zaniechano prowadzenia takich statystyk. O większości relacji czytelnicy ufologicznych mediów dowiadywali się z głównie ze szczegółowych opracowań najbardziej interesujących przypadków. Ale co z tymi, o których nigdzie nie wspomniano?
Wychodząc naprzeciw wielu podobnym problemom pojawił się pomysł stworzenia ogólnodostępnego zestawienia zawierającego listę bliskich spotkań z obiektami typu NOL lub ich rzekomymi pasażerami, jakie miały miejsce na terenie naszego kraju. Do projektu zgodzili się dołączyć nasi przyjaciele, tacy jak Mariusz Fryckowski, Robert Leśniakiewicz, Arkadiusz Miazga, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna. Na głos innych wciąż czekamy.
<font size="3"></font>
Zjawisko UFO ulega ewolucji. Nie wiadomo do końca, czy ewoluuje ono samo, czy też nasze wyobrażenie o nim, co skutkuje w zmianie ilości i cech charakterystycznych napływających relacji. Prawdopodobnie prawdziwa jest druga z teorii odpowiadająca także za to, że z biegiem lat mamy coraz rzadziej do czynienia ze zdarzeniami tak spektakularnymi jak niegdyś. Latające talerze i spotkania z egzotycznymi humanoidami ustąpiły powoli miejsca przypadkom, w których pojawiały się historie o latających trójkątach, grupach obiektów czy nocnych spotkaniach z rzekomymi pozaziemianami. Oczywiście w większości przypadków opisywane przez świadków wydarzenia znajdowały swoje racjonalne wytłumaczenie, jednak mimo to prawie zawsze natrafić można na przypadek, w którym pojawią się wątpliwości i pytania. Miejmy nadzieję, że rok 2010 będzie w takie wydarzenia obfitował.
Zebranie i przeanalizowanie relacji, jakie napłynęły do polskich badaczy i grup pozwoli z pewnością na wyciągnięcie bardzo interesujących wniosków i ujawni szczegóły, jakich do tej pory nie znaliśmy lub nie zwracaliśmy na nie uwagi. Co bowiem najczęściej widzą Polacy i czy wierzą w UFO? Kiedy i gdzie obecnie notuje się w kraju największą ilość obserwacji? To tylko niektóre z nasuwających się pytań.
Rozwiązanie dotyczące spisu obserwacji z bieżącego roku poszerzone zostało również o przypadki, które miały miejsce w przeszłości, jednakże które świadkowie zdecydowali się zgłosić dopiero w roku obecnym. Wśród tych dominują głównie doniesienia z ubiegłego roku, jednak pojawiają się i starsze relacje, często niezwykle interesujące. Obok zestawienia obejmującego przypadki z poprzednich lat znajduje się również tabela, w której opisane zostały obserwacje, których świadkowie dokonali zagranicą.
Zestawienie obejmuje: liczbę porządkową przypadku, datę i godzinę, miejsce, krótki opis z najważniejszymi szczegółami, typ obserwacji (CE 1,2,3), uwagi oraz źródło (choć może to jeszcze ulec zmianie). Przypadki będą w niej umieszczane w kolejności ich zgłaszania. zaś tabela będzie aktualizowana w miarę możliwości. Wśród relacji znajdują się zarówno dobrze opisane przypadki, jak i relacje szczątkowe, w przypadku których nie udało się często uzyskać od świadka dostatecznej ilości informacji, jednak umieszczamy je tam z uwagi na możliwość pojawienia się nowych informacji od innych potencjalnych świadków. Rozszerzona dokumentacja większości z zaprezentowanych przypadków znajduje się u osób lub grup, od które dane zgłoszenia pochodzą. Na chwilę obecną pracujemy nad rozwiązaniem mogącym udostępnić powszechnie bardziej rozbudowane raporty.
Do zestawień nie trafią też wszystkie przypadki. Będą to głównie incydenty, w których udało się wysunąć racjonalne wyjaśnienie (i nie budzi to najmniejszej wątpliwości), przypadki zdjęć z tzw. obiektami "blurfo" oraz relacje uznane za niewiarygodne lub zmyślone. Oczywiście wszyscy ci, którzy chcą zgłosić swoją własną obserwację lub posiadają informacje na temat jednej z tych ujętych w opracowaniu proszeni są o kontakt.
Czy przedsięwzięcie to pozwoli odpowiedzieć na niektóre pytania? Z pewnością zwróci uwagę na pewne aspekty, o których mówi się nieczęsto. A jakie będą wyniki? O tym miejmy nadzieję przekonamy się za niecały rok.
INFRA
Relacje proszę nadsyłać na adres: infra@epoczta.pl lub umieszczać w TYM temacie
Polska: Obserwacje UFO 2010
Polska: Obserwacje UFO 2010
Ostatnio zmieniony pn sty 03, 2011 11:08 am przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Cieszę się, że nasza inicjatywa spotkała się z zainteresowaniem białoruskich kolegów z Komitetu Ufologicznego -PRZECZYTAJ-
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Tabela została zaktualizowana na dzień 24 marca 2010. Przy okazji informacja o naszej inicjatywie ukazała się na stronie czeskiej grupy KPUFO -KLIK-
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Tabela została zaktualizowana na dzień 4 maja 2010 r.
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Tabela została zaktualizowana na dzień 9 czerwca 2010. Nowe wpisy oznaczone są kolorem czerwonym.
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Kolejna aktualizacja na dzień 26 sierpnia 2010. Szczegóły pewnych relacji niebawem.
Ostatnio zmieniony czw sie 26, 2010 6:40 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Małe bonusy do dzisiejszej aktualizacji (myślę, że Arek się nie obrazi, bo parę od niego). Oczywiście zachęcam do dyskusji.
* * * * * * * * * * *
Gocław:
Chciałbym podzielić się obserwacją mojej babci zamieszkałej na warszawskim Gocławiu.
Otóż zdarzenie jest już dość stare, miało miejsce ok.10 lat temu (pamiętam, że kiedy o tym się dowiedziałem byłem jeszcze w podstawówce, teraz mam 21 lat).
Moja babcia mieszka w wieżowcu (ul.- - -) na 12 piętrze, [?] z widokiem na most Siekierkowski oraz Centrum.
Pewnej letniej nocy jako, że nie mogła usnąć (ok. 3:00 nad ranem),wstała i podeszła do balkonu, z którego zobaczyła ciemny obiekt w kształcie odwróconej miski czy salaterki, nieoświetlony, bezdźwięczny, poruszający się na jednakowej wysokości (chyba od 20-30 m. nad blokiem), z jednakową dość małą prędkością. Leciał on łukiem w poziomie od strony zachodniej ku północy, zaś jego tor lotu przebiegał nad blokiem mojej babci, prawie nad jej balkonem.
Z tego względu, że po drugiej stronie mieszkania znajduje się kuchnia z widokiem na północ, babcia chciała tam pójść i dalej śledzić dziwny obiekt, jednak ze strachu nie była w stanie się ruszyć. Oczywiście już więcej nie zobaczyła tego, ale mogę powiedzieć, że nie jest osobą skłonną do fantazji i raczej to się jej nie przyśniło.
Wracając jeszcze do tego NOL, to chyba nie posiadał on okien, przynajmniej nie było ich widać, zaś pogoda wtedy była bezchmurna i bezwietrzna, a mimo to nie było słychać nic, zarówno ze strony obiektu jak i samochodów, które przejeżdżają niedaleko przez ulicę.
Bardzo zastanawia mnie czy może ktoś zamieszkały na tej dzielnicy, w pobliżu ul. - - - również widział coś podobnego, choć jak wspomniałem była godzina 3 w nocy i praktycznie wszędzie światła były pogaszone, ale myślę , że skoro mieszka tam tyle ludzi to bardzo możliwym jest aby ktoś oprócz mojej babci także zobaczył coś lecącego ponad blokami. Sądzę, że mogłoby to sporo wnieść, choć szansa wydaje się nikła, aby ktoś się zgłosił.
Komorów
Ciekawi mnie zjawisko UFO, ale podchodzę do tego z rezerwą. Osobiście nie spotkałem sie z takimi obiektami. Znam dwa - trzy przypadki z opowieści znajomych. Niestety, ale miało to miejsce chyba w 2005 r. Znajomy (wiarygodny) poszedł w godzinach wieczorowo - nocnych w miejscowości Komorów (woj. świętokrzyskie nad Wisłę na ryby. W pewnym momencie zobaczył obiekt o okrągłym kształcie, oświetlony unoszący się, bez wydawania jakichkolwiek dźwięków nad powierzchnią wody. Przeraził się i uciekł do domu pozostawiając wędki. Jego żona potwierdziła, że nigdy nie widziała go tak przestraszonego.
Mniej więcej w tym samym czasie ok. 3 km od tego zdarzenia w miejscowości Słupiec (woj. świętokrzyskie - około 1 km od Wisły) inny starszy znajomy wychodząc na podwórko zauważył obiekt, który poruszał się bezszelestnie nad jego sadem. Trwało to kilka sekund i obiekt zniknął . Z ich opisu wynikało, że obiekty miały podobny wygląd. Nigdy wcześniej takiego czegoś nie widzieli i na pewno nie był to samolot czy też balon. Nigdy tego faktu nie nagłaśniali. Nie wiem czy ta informacja ma jakieś znaczenie ale na wszelki wypadek o tym napisałem.
Gostyń
Obserwacja ta jest niezwykle ciekawa i interesująca dlatego przytoczę fragment opisu świadka
??Trafiłem na tą stronę gdyż wpisałem w googlach "płonący obiekt latający" coś co zobaczyłem na niebie 15.07.2010 przed 22.00 w miejscowości Gostyń (Śląskie). Leciało podobnie nisko lub nieco wyżej jak latają motolotnie. Zbliżało się jednak ok 2 krotnie szybciej niż motolotnia. Światło jakie emitowało łudząco przypominało płomienie - tak jakby obiekt płonął. W pewnym momencie obiekt zatrzymał się i zawisł w bezruchu. Po pewnym czasie zaczął w szybkim tępie wznosić się ku górze. Gdy był już blisko chmur nie było już widać emitowanego światła, uwidaczniał się wtedy ciemny szkielet
trudny do określenia z racji wysokosci i chmur. Po kilku minutach obiekt pojawił się znowu nisko nad ziemią ale w dalszej odległości. Przemieszczał się poziomo i zatrzymywał ale był na tyle daleko że widać było tylko coś okrągłego, świecącego żółto-pomarańczowego. Cechy które bardzo zadziwiały w tym obiekcie to to że był bezszelestny mimo że był bardzo nisko. Helikoptery i motolotnie na tej wysokości słychaś zdecydowanie. Zadziwiające było jak obiekt był w stanie szybko zatrzymać się, tkwić w bezruchu a następnie przyspieszyć ku górze. Ciekawi mnie czy będą inne doniesienia z tego dnia w tym rejonie??.
Zdarzenie to zarejestrowałem na tyle na ile mogłem. Mogę stanowczo wykluczyć przelot lampionów, samolotu czy helikoptera ??obiekt?? wyglądał w sumie jak spadający meteoryt ale bez smugi i najciekawsze meteoryty nie ??zawisają?? nieruchomo na niebie !
Poprosiłem świadka o dalsze szczegóły tej obserwacji ale nie wiele więcej ustalono opis poniżej
??Niestety trudno mi będzie dokładnie odpowiedzieć na Pana pytania. Miałem wzrok ?wlepiony? w to ?coś?, rozmawiałem z trzema osobami przy stoliku, wszyscy mocno zdziwieni tym co widzą. Jakbym wiedział że coś takiego zobaczę i co się będzie działo to bym zwracał uwagę na różne fakty (czas) i przede wszystkim naładowałbym komórkę która była prawie całkiem rozładowana. Dlatego nie odpowiem na pytania gdzie mógłbym się znacząco pomylić. Oprócz mnie światkami były trzy osoby, siedzieliśmy na podwórku przy stoliku. Obiekt na małej wysokości zbliżał się szybko (może tak jak przelatujący nisko mały samolocik). W pewnym momencie nagle się zatrzymał, niezauważalna faza zwalniania, tak samo ruch w górę, nagle zaczął się oddalać. Wyglądało to jak spadający płonący meteoryt który zamiast w dół leciał w górę. Co do kształtu jakoś dziwnie zlewał się z ciemnym otoczeniem i mienił (jakby płaszczyzna, może też w ruchu). Widać było charakterystyczne wielkie płomienie (sporych rozmiarów). Być może te płomienie robiły jakiś duży kontrast odbijając się od powierzchni uniemożliwiając ocenę kształtu. Gdy obiekt zbliżał się do chmur od pewnego momentu brak płomieni, ciemna sylwetka ale nie wiem czy z racji przysłaniania przez chmury czy jakiś dziwnych zmian położenia sylwetka trudna do opisania (ale jakby płaszczyzna). Czasów zawisnięcia i wzbijania nie podejmuję się określić, nie patrzałem na zegarek tylko na to coś. Co do ruchu ruch płynny, szybkie zatrzymanie, szybkie przyspieszenie w górę. Byś może sam obiekt sam w sobie był w jakimś ruchu. Kierunki geograficzne to musiałbym odwiedzić ponownie znajomego na którego podwórku była ta obserwacja albo z jakimś kompasem albo na podstawie słońca żeby określić kierunki. Nigdy wcześniej nie interesowałem się tematem ale zdziwiłem się jak znalazłem na Pana stronie opis świadka który w całkiem innym okresie i innym miejscu także zaobserwował przemieszczający się w powietrzu płonący obiekt. To w sumie skłoniło mnie do napisania do Pana mimo że nie mam w sumie żadnych dowodów na to co piszę. Tematem pewnie się nie zainteresuję, gdyż nie mam na to czasu ale pewnie będę co jakiś czas przeglądał Internet w poszukiwaniu informacji o zauważeniu płonących zatrzymujących się obiektów. Jak będę kiedyś u znajomego to postaram się określić kierunki geograficzne i dosłać Panu.
Chciałbym móc odpowiedzieć na to pytanie. Starałem się z całych sił dostrzec cokolwiek oprócz płomieni. Niestety tylko w ułamkach sekund zdarzało się że światło odbiło się od powierzchni, niestety nie na tyle mocno aby móc dostrzec całą powierzchnię i ocenić jej kształt. Dopiero w okolicach chmur nie było widać płomieni i wtedy było widać fragmenty ciemnej sylwetki ale też nie całościowo i też w bardzo krótkich momentach uniemożliwiając ocenę kształtu. Co do płomieni na tle ciemnawego nieba nie było widać zjawiska dymu, wyglądało to jak poruszające się wielkie płomienie ale bez dymu i bez smugi podczas ruchu. W okolicy, po przeciwległej stronie niż obserwowane zjawisko znajdują się Łaziska Górne (kopalnia, huta, elektrownia), natomiast nie zwróciłem uwagi czy i ewentualnie gdzie przebiegają linie wysokiego napięcia. Niestety więcej nie będę w stanie pomóc, może ktoś kiedyś znowu trafi na podobne zjawisko i będzie miał więcej szczęścia, uda mu się coś zarejestrować, co umożliwi późniejszą analizę??.
Nie wiadomo czy były to dwa odrębne obiekty czy jeden i ten sam chociaż wygląda na drugą opcję. Obiekt z pewnością wykazywał bardzo ciekawe szczegóły niemniej nie jestem w stanie powiedzieć czym był dlatego zdarzenie to kwalifikuję jako ??prawdopodobne UFO??
Jankowice Rybnickie
Witam. Proszę o wyjaśnienie, jeżeli to możliwe zaistniałej sytuacji, która miała miejsce w Jankowicach Rybnickich w dn. 06.08.2010r około godz. 22,30 Siedząc późnym wieczorem w ogrodzie wraz ze znajomymi (4 osoby), zobaczyliśmy zbliżający się świecący na złoto obiekt. Początkowo myśleliśmy że, ktoś niespełna rozumu urządza sobie lot oświetlonym balonem. Zaczęliśmy przywoływać go do nas machając rękami. Obiekt ten leciał w bliskiej odległości od nas nie dalej niż 100 m i nie wyżej niż 30 m. Zaskoczeniem dla nas było to, gdy świecąca kula zatrzymała się w miejscu. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę z tego że, obiekt ten nie ma nic wspólnego z balonem. Była to iskrząca, lekko obracająca się kula, która promieniowała bardzo jasnym złotym światłem i sprawiała wrażenie jakby obracała się powoli dookoła własnej osi. Odnieśliśmy wrażenie że, jest ona jakby w otoczce jakiegoś pola świetlnego. Przyglądaliśmy się jej z coraz większym zainteresowaniem i coraz większym niepokojem mając wrażenie że, jesteśmy obserwowani. Pod spodem tej kuli odstawały cztery odnóża, skierowane pod kątem na zewnątrz, które dodatkowo wyrzucały z siebie światło (jakby płomienie). Nie można było dostrzec wyraźnie budowy tej kuli z czego i jak jest zbudowana , gdyż otaczała ją mocno świecąca jakby aura. Największym zaskoczeniem dla nas był fakt, iż po upływie ok 1 min, kula zaczęła wycofywać się do tyłu kilka metrów a następnie zaczęła odlatywać pod kątem w niebo z coraz większą prędkością i w ciągu około 30 sek. zniknęła nam z pola widzenia wśród gwiazd iskrząc i obracając się dookoła własnej osi. Nie słyszeliśmy żadnych odgłosów pracującego silnika albo innego napędu, wszystko odbyło się w zupełnej ciszy. Patrzyliśmy w gwieździste niebo, gdyż wieczór był pogodny, bezwietrzny i nie mogliśmy zrozumieć i pojąć co nam się przydarzyło. Do dziś szukamy wyjaśnień i nie możemy się otrząsnąć z tego wydarzenia. Jeżeli możecie to Państwo wyjaśnić prosimy o odpowiedź. Służymy dalszymi wyjaśnieniami jeżeli uznacie Państwo że pomoże to doprowadzić do wyjaśnienia tego zjawiska. Po tym zdarzeniu pytaliśmy się sąsiadów czy ktoś coś zauważył , okazało się że kilku ludzi też widziało takie obiekty całkiem niedawno i też nie wiedzą co to jest.
Łętownia
Postaram sie Ci opisać to co wydarzyło mi sie w nocy z 12 tego na 13 lipca 1974 r. Wraz z moimi kumplami ,wybraliśmy sie w podróż autostopem z Czorsztyna do Bieszczad .Po przebytej trasie dotarliśmy do Jordanowa, jednak było juz póżno i drogi były puste (- żadnego samochodu na który moglibyśmy się załapać) . Zdecydowaliśmy sie jednak na kontynuowanie naszej przygody , pieszo chcieliśmy osiągnąć nasz cel i zabiwakować w Łętowni na placu szkolnym . W miarę pewne miejsce na "zakotwiczenie". A samo to ze bylismy Ślązakami juz prowokowało górali do zaczepki . Około godz. 24 tej dotarliśmy do przystanku PKS na krótko przed zjazdem do Łętowni. W tym miejscu rosło potężne drzewo podejrzewam dąb z umieszczona na nim mała kapliczka i ławka po przeciwnej stronie. Tam tez odpoczęliśmy . Z kierunku kamieniołomu w pewnej chwili dało sie do zaobserwowania światło o niespotykanej intensywności .Osobiście pomyślałem ze to zmiana nocna ,przygotowuje sie do następnego dnia korzystając z tego rodzaju oświetlenia .Szybko jednak zmieniłem zdanie kiedy TO oświetlenie zaczęło się przemieszczać .W ułamku sekundy było juz nad nami ,uczucie dziwnego "paraliżu" ogarnęło nas troje .To światło o elipsoidalnym kształcie zawisło w bezruchu przez parę sekund (okolo10-do20) gdy nagle drugie o podobnym wizerunku dołączyło do niego . Oboje po krótkim czasie oddaliły sie w bardzo szybkim tempie .Nam pozostał temat do dyskusji przez resztę nocy .Nasza trojka stwierdziła ze lepiej to zdarzenie zachowamy dla siebie bo społeczeństwo uzna nas za WARIATOW nie dręczy to nadal, a po 15 letnim spotkaniu z jednym z kumpli wiem ze nie tylko mnie. ?
* * * * * * * * * * *
Gocław:
Chciałbym podzielić się obserwacją mojej babci zamieszkałej na warszawskim Gocławiu.
Otóż zdarzenie jest już dość stare, miało miejsce ok.10 lat temu (pamiętam, że kiedy o tym się dowiedziałem byłem jeszcze w podstawówce, teraz mam 21 lat).
Moja babcia mieszka w wieżowcu (ul.- - -) na 12 piętrze, [?] z widokiem na most Siekierkowski oraz Centrum.
Pewnej letniej nocy jako, że nie mogła usnąć (ok. 3:00 nad ranem),wstała i podeszła do balkonu, z którego zobaczyła ciemny obiekt w kształcie odwróconej miski czy salaterki, nieoświetlony, bezdźwięczny, poruszający się na jednakowej wysokości (chyba od 20-30 m. nad blokiem), z jednakową dość małą prędkością. Leciał on łukiem w poziomie od strony zachodniej ku północy, zaś jego tor lotu przebiegał nad blokiem mojej babci, prawie nad jej balkonem.
Z tego względu, że po drugiej stronie mieszkania znajduje się kuchnia z widokiem na północ, babcia chciała tam pójść i dalej śledzić dziwny obiekt, jednak ze strachu nie była w stanie się ruszyć. Oczywiście już więcej nie zobaczyła tego, ale mogę powiedzieć, że nie jest osobą skłonną do fantazji i raczej to się jej nie przyśniło.
Wracając jeszcze do tego NOL, to chyba nie posiadał on okien, przynajmniej nie było ich widać, zaś pogoda wtedy była bezchmurna i bezwietrzna, a mimo to nie było słychać nic, zarówno ze strony obiektu jak i samochodów, które przejeżdżają niedaleko przez ulicę.
Bardzo zastanawia mnie czy może ktoś zamieszkały na tej dzielnicy, w pobliżu ul. - - - również widział coś podobnego, choć jak wspomniałem była godzina 3 w nocy i praktycznie wszędzie światła były pogaszone, ale myślę , że skoro mieszka tam tyle ludzi to bardzo możliwym jest aby ktoś oprócz mojej babci także zobaczył coś lecącego ponad blokami. Sądzę, że mogłoby to sporo wnieść, choć szansa wydaje się nikła, aby ktoś się zgłosił.
Komorów
Ciekawi mnie zjawisko UFO, ale podchodzę do tego z rezerwą. Osobiście nie spotkałem sie z takimi obiektami. Znam dwa - trzy przypadki z opowieści znajomych. Niestety, ale miało to miejsce chyba w 2005 r. Znajomy (wiarygodny) poszedł w godzinach wieczorowo - nocnych w miejscowości Komorów (woj. świętokrzyskie nad Wisłę na ryby. W pewnym momencie zobaczył obiekt o okrągłym kształcie, oświetlony unoszący się, bez wydawania jakichkolwiek dźwięków nad powierzchnią wody. Przeraził się i uciekł do domu pozostawiając wędki. Jego żona potwierdziła, że nigdy nie widziała go tak przestraszonego.
Mniej więcej w tym samym czasie ok. 3 km od tego zdarzenia w miejscowości Słupiec (woj. świętokrzyskie - około 1 km od Wisły) inny starszy znajomy wychodząc na podwórko zauważył obiekt, który poruszał się bezszelestnie nad jego sadem. Trwało to kilka sekund i obiekt zniknął . Z ich opisu wynikało, że obiekty miały podobny wygląd. Nigdy wcześniej takiego czegoś nie widzieli i na pewno nie był to samolot czy też balon. Nigdy tego faktu nie nagłaśniali. Nie wiem czy ta informacja ma jakieś znaczenie ale na wszelki wypadek o tym napisałem.
Gostyń
Obserwacja ta jest niezwykle ciekawa i interesująca dlatego przytoczę fragment opisu świadka
??Trafiłem na tą stronę gdyż wpisałem w googlach "płonący obiekt latający" coś co zobaczyłem na niebie 15.07.2010 przed 22.00 w miejscowości Gostyń (Śląskie). Leciało podobnie nisko lub nieco wyżej jak latają motolotnie. Zbliżało się jednak ok 2 krotnie szybciej niż motolotnia. Światło jakie emitowało łudząco przypominało płomienie - tak jakby obiekt płonął. W pewnym momencie obiekt zatrzymał się i zawisł w bezruchu. Po pewnym czasie zaczął w szybkim tępie wznosić się ku górze. Gdy był już blisko chmur nie było już widać emitowanego światła, uwidaczniał się wtedy ciemny szkielet
trudny do określenia z racji wysokosci i chmur. Po kilku minutach obiekt pojawił się znowu nisko nad ziemią ale w dalszej odległości. Przemieszczał się poziomo i zatrzymywał ale był na tyle daleko że widać było tylko coś okrągłego, świecącego żółto-pomarańczowego. Cechy które bardzo zadziwiały w tym obiekcie to to że był bezszelestny mimo że był bardzo nisko. Helikoptery i motolotnie na tej wysokości słychaś zdecydowanie. Zadziwiające było jak obiekt był w stanie szybko zatrzymać się, tkwić w bezruchu a następnie przyspieszyć ku górze. Ciekawi mnie czy będą inne doniesienia z tego dnia w tym rejonie??.
Zdarzenie to zarejestrowałem na tyle na ile mogłem. Mogę stanowczo wykluczyć przelot lampionów, samolotu czy helikoptera ??obiekt?? wyglądał w sumie jak spadający meteoryt ale bez smugi i najciekawsze meteoryty nie ??zawisają?? nieruchomo na niebie !
Poprosiłem świadka o dalsze szczegóły tej obserwacji ale nie wiele więcej ustalono opis poniżej
??Niestety trudno mi będzie dokładnie odpowiedzieć na Pana pytania. Miałem wzrok ?wlepiony? w to ?coś?, rozmawiałem z trzema osobami przy stoliku, wszyscy mocno zdziwieni tym co widzą. Jakbym wiedział że coś takiego zobaczę i co się będzie działo to bym zwracał uwagę na różne fakty (czas) i przede wszystkim naładowałbym komórkę która była prawie całkiem rozładowana. Dlatego nie odpowiem na pytania gdzie mógłbym się znacząco pomylić. Oprócz mnie światkami były trzy osoby, siedzieliśmy na podwórku przy stoliku. Obiekt na małej wysokości zbliżał się szybko (może tak jak przelatujący nisko mały samolocik). W pewnym momencie nagle się zatrzymał, niezauważalna faza zwalniania, tak samo ruch w górę, nagle zaczął się oddalać. Wyglądało to jak spadający płonący meteoryt który zamiast w dół leciał w górę. Co do kształtu jakoś dziwnie zlewał się z ciemnym otoczeniem i mienił (jakby płaszczyzna, może też w ruchu). Widać było charakterystyczne wielkie płomienie (sporych rozmiarów). Być może te płomienie robiły jakiś duży kontrast odbijając się od powierzchni uniemożliwiając ocenę kształtu. Gdy obiekt zbliżał się do chmur od pewnego momentu brak płomieni, ciemna sylwetka ale nie wiem czy z racji przysłaniania przez chmury czy jakiś dziwnych zmian położenia sylwetka trudna do opisania (ale jakby płaszczyzna). Czasów zawisnięcia i wzbijania nie podejmuję się określić, nie patrzałem na zegarek tylko na to coś. Co do ruchu ruch płynny, szybkie zatrzymanie, szybkie przyspieszenie w górę. Byś może sam obiekt sam w sobie był w jakimś ruchu. Kierunki geograficzne to musiałbym odwiedzić ponownie znajomego na którego podwórku była ta obserwacja albo z jakimś kompasem albo na podstawie słońca żeby określić kierunki. Nigdy wcześniej nie interesowałem się tematem ale zdziwiłem się jak znalazłem na Pana stronie opis świadka który w całkiem innym okresie i innym miejscu także zaobserwował przemieszczający się w powietrzu płonący obiekt. To w sumie skłoniło mnie do napisania do Pana mimo że nie mam w sumie żadnych dowodów na to co piszę. Tematem pewnie się nie zainteresuję, gdyż nie mam na to czasu ale pewnie będę co jakiś czas przeglądał Internet w poszukiwaniu informacji o zauważeniu płonących zatrzymujących się obiektów. Jak będę kiedyś u znajomego to postaram się określić kierunki geograficzne i dosłać Panu.
Chciałbym móc odpowiedzieć na to pytanie. Starałem się z całych sił dostrzec cokolwiek oprócz płomieni. Niestety tylko w ułamkach sekund zdarzało się że światło odbiło się od powierzchni, niestety nie na tyle mocno aby móc dostrzec całą powierzchnię i ocenić jej kształt. Dopiero w okolicach chmur nie było widać płomieni i wtedy było widać fragmenty ciemnej sylwetki ale też nie całościowo i też w bardzo krótkich momentach uniemożliwiając ocenę kształtu. Co do płomieni na tle ciemnawego nieba nie było widać zjawiska dymu, wyglądało to jak poruszające się wielkie płomienie ale bez dymu i bez smugi podczas ruchu. W okolicy, po przeciwległej stronie niż obserwowane zjawisko znajdują się Łaziska Górne (kopalnia, huta, elektrownia), natomiast nie zwróciłem uwagi czy i ewentualnie gdzie przebiegają linie wysokiego napięcia. Niestety więcej nie będę w stanie pomóc, może ktoś kiedyś znowu trafi na podobne zjawisko i będzie miał więcej szczęścia, uda mu się coś zarejestrować, co umożliwi późniejszą analizę??.
Nie wiadomo czy były to dwa odrębne obiekty czy jeden i ten sam chociaż wygląda na drugą opcję. Obiekt z pewnością wykazywał bardzo ciekawe szczegóły niemniej nie jestem w stanie powiedzieć czym był dlatego zdarzenie to kwalifikuję jako ??prawdopodobne UFO??
Jankowice Rybnickie
Witam. Proszę o wyjaśnienie, jeżeli to możliwe zaistniałej sytuacji, która miała miejsce w Jankowicach Rybnickich w dn. 06.08.2010r około godz. 22,30 Siedząc późnym wieczorem w ogrodzie wraz ze znajomymi (4 osoby), zobaczyliśmy zbliżający się świecący na złoto obiekt. Początkowo myśleliśmy że, ktoś niespełna rozumu urządza sobie lot oświetlonym balonem. Zaczęliśmy przywoływać go do nas machając rękami. Obiekt ten leciał w bliskiej odległości od nas nie dalej niż 100 m i nie wyżej niż 30 m. Zaskoczeniem dla nas było to, gdy świecąca kula zatrzymała się w miejscu. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę z tego że, obiekt ten nie ma nic wspólnego z balonem. Była to iskrząca, lekko obracająca się kula, która promieniowała bardzo jasnym złotym światłem i sprawiała wrażenie jakby obracała się powoli dookoła własnej osi. Odnieśliśmy wrażenie że, jest ona jakby w otoczce jakiegoś pola świetlnego. Przyglądaliśmy się jej z coraz większym zainteresowaniem i coraz większym niepokojem mając wrażenie że, jesteśmy obserwowani. Pod spodem tej kuli odstawały cztery odnóża, skierowane pod kątem na zewnątrz, które dodatkowo wyrzucały z siebie światło (jakby płomienie). Nie można było dostrzec wyraźnie budowy tej kuli z czego i jak jest zbudowana , gdyż otaczała ją mocno świecąca jakby aura. Największym zaskoczeniem dla nas był fakt, iż po upływie ok 1 min, kula zaczęła wycofywać się do tyłu kilka metrów a następnie zaczęła odlatywać pod kątem w niebo z coraz większą prędkością i w ciągu około 30 sek. zniknęła nam z pola widzenia wśród gwiazd iskrząc i obracając się dookoła własnej osi. Nie słyszeliśmy żadnych odgłosów pracującego silnika albo innego napędu, wszystko odbyło się w zupełnej ciszy. Patrzyliśmy w gwieździste niebo, gdyż wieczór był pogodny, bezwietrzny i nie mogliśmy zrozumieć i pojąć co nam się przydarzyło. Do dziś szukamy wyjaśnień i nie możemy się otrząsnąć z tego wydarzenia. Jeżeli możecie to Państwo wyjaśnić prosimy o odpowiedź. Służymy dalszymi wyjaśnieniami jeżeli uznacie Państwo że pomoże to doprowadzić do wyjaśnienia tego zjawiska. Po tym zdarzeniu pytaliśmy się sąsiadów czy ktoś coś zauważył , okazało się że kilku ludzi też widziało takie obiekty całkiem niedawno i też nie wiedzą co to jest.
Łętownia
Postaram sie Ci opisać to co wydarzyło mi sie w nocy z 12 tego na 13 lipca 1974 r. Wraz z moimi kumplami ,wybraliśmy sie w podróż autostopem z Czorsztyna do Bieszczad .Po przebytej trasie dotarliśmy do Jordanowa, jednak było juz póżno i drogi były puste (- żadnego samochodu na który moglibyśmy się załapać) . Zdecydowaliśmy sie jednak na kontynuowanie naszej przygody , pieszo chcieliśmy osiągnąć nasz cel i zabiwakować w Łętowni na placu szkolnym . W miarę pewne miejsce na "zakotwiczenie". A samo to ze bylismy Ślązakami juz prowokowało górali do zaczepki . Około godz. 24 tej dotarliśmy do przystanku PKS na krótko przed zjazdem do Łętowni. W tym miejscu rosło potężne drzewo podejrzewam dąb z umieszczona na nim mała kapliczka i ławka po przeciwnej stronie. Tam tez odpoczęliśmy . Z kierunku kamieniołomu w pewnej chwili dało sie do zaobserwowania światło o niespotykanej intensywności .Osobiście pomyślałem ze to zmiana nocna ,przygotowuje sie do następnego dnia korzystając z tego rodzaju oświetlenia .Szybko jednak zmieniłem zdanie kiedy TO oświetlenie zaczęło się przemieszczać .W ułamku sekundy było juz nad nami ,uczucie dziwnego "paraliżu" ogarnęło nas troje .To światło o elipsoidalnym kształcie zawisło w bezruchu przez parę sekund (okolo10-do20) gdy nagle drugie o podobnym wizerunku dołączyło do niego . Oboje po krótkim czasie oddaliły sie w bardzo szybkim tempie .Nam pozostał temat do dyskusji przez resztę nocy .Nasza trojka stwierdziła ze lepiej to zdarzenie zachowamy dla siebie bo społeczeństwo uzna nas za WARIATOW nie dręczy to nadal, a po 15 letnim spotkaniu z jednym z kumpli wiem ze nie tylko mnie. ?
Ostatnio zmieniony czw sie 26, 2010 8:18 pm przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
A zapytam was ponieważ ktoś na paranormalium widział coś na Warszawą, może wy coś wiecie?
Miało to być 22 sierpniaWitam
Czy wczoraj koło 23:30-12:00 zauważył ktoś jakiś dziwny jasno świecący obiekt nad warszawą? Obiekt składał się z jednego dużego światła i 3 małych prawie niewidocznych. Wisiał w prawie w jednym miejscu, bardzo powoli poruszając się. W okolicy nie było widać gwiazd a on świecił bardzo silnie.
Co to mogło być? Czy ktoś to widział?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
![[ external image ]](http://infra.org.pl/images/stories/demo/ufo/fot4/grof1.jpg){kind=link}
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
[quote name='Pantanal' post='72579' date='27 sierpień 2010 - 11:35']No, no - wielce ciekawe przypadki. Szczególnie intrygująca wydaje się być sprawa z Jankowic. Wielu świadków i obiekt na tak małej wysokości. Doprawdy ciekawe rzeczy. Jednak od czasu do czasu w Polsce dzieje się coś poza obserwacjami lampionów![/quote]
Pantanal racja nie wszystko to lampiony rejestruję obserwacje trzech BOL z Czechowic i za cholere nie wygląda mi to na lampiony bo jak świadek napisała one pojawiły się nagle i po 3,5 minucie znikły. Przypadek z Jankowic aktualnie badam odbyłem już długą telefoniczna rozmowę ze świadkiem i nie był to lampion dlaczego ? W Raporcie to przedstawię na pewno było to CE-1 nie CE-2.
Pantanal racja nie wszystko to lampiony rejestruję obserwacje trzech BOL z Czechowic i za cholere nie wygląda mi to na lampiony bo jak świadek napisała one pojawiły się nagle i po 3,5 minucie znikły. Przypadek z Jankowic aktualnie badam odbyłem już długą telefoniczna rozmowę ze świadkiem i nie był to lampion dlaczego ? W Raporcie to przedstawię na pewno było to CE-1 nie CE-2.
Re: Polska: Obserwacje UFO 2010
Tabela obserwacji 2010 została zaktualizowana na dzień 20.10.2010 -LINK-