W Polsce jest modne tworzenie errat do biografii, albo ujawniania 'nieznanych faktów z życia' o Mrożku, Miłoszu, Kapuścińskim. W takiej metodzie dziennikarskiej przoduje Wprost. Jak tu ktoś ogłosil, to odgrzewanie kotletów po obiedzie. Pamiętajcie, że Blania opublikował dwie książki o Emilcinie, a w...

Niezwykle interesująca i wartościowa wypowiedź, szczególnie w stosunku do Posackiego. Ale jego trudno traktować poważnie. Wystarczy przeczytać którąś z jego publikacji. Jest jak Natanek, tylko swoje przesłanie ubiera to w bardziej "akademickie" sformułowania. Co do opętania, to wciąż nie m...

To z naszego punktu widzenia logiczne, że obcy wszczepiają implanty z tego samego powodu, z którego wszczepiają je ludzie, a efekty można potem oglądać np. na Animal Planet. Ale czy cywilizacja, która jest od nas starsza o wiele, robiłaby to samo? Nie wiem, czy to możliwe. Czasami coraz bardziej w k...

Uważam, zresztą nie tylko ja, że istnieją dla człowieka jakieś bariery, który nie może przekroczyć. Tzn. nie może lewitować, nie może się teleportować - poczytajcie o joginach i fakirach. W przedostatnim chyba Nieznanym Świecie był artykuł o ich wczesnym badaczu. Źródłem ich umiejętności jest opanow...

Ale gdyby ktoś chciał podglądać ludzi, dokonywać inwigilacji, rozpoznania terenu, czy robić mapy lotnicze, po co byłyby mu kilku-kilkunastometrowe pojazdy latające, które można bardzo łatwo zobaczyć?

Dr Stevenson nie szczędził sobie trudu, żeby badać te przypadki, każdy opisał dokładnie, wymieniał plusy i minusy, dlatego wszyscy krytycy (głównie katoliccy) jego prac powinni się poważnie zastanowić nad poddawaniem tego w wątpliwość. Nie jest do końca prawdą, że reinkarnacja zdarza się tylko w śro...

A może najlepiej przypomnieć sobie, że to historia jest nauczycielką życia i zadać pytanie, ile z rzekomo tajnych obiektów, które testuje się od 50 lat, uznawanych za UFO, weszło do użycia? Bo przecież przez tyle lat technologia latających spodków, jak teflon, kevlar itp. pewnie zostałaby już opaten...

Nie chce wykładu. Po prostu trudno mi wytłumaczyć sobie, jak ktoś mógł uznać, że coś jest "prawdą" w kanonie religii. To wymaga chyba jakiegoś osobistego oświecenia... Czyż nie? Obiektywizmu w tym nie ma.

Jakim cudem ojciec Pio był za życia przez wielu kapłanów (tak kapłanów, w tym słynnego Gemelliego) uznawany za oszusta, a dziś jest tak popularny we Włoszech, że dorównuje kultem Jezusowi? Jakiś paradoks.

Problemem pozostaje zdefiniowanie co jest czasem dla czego. Otóż większość koncepcji mówi o przenosinach w czasie dla całego procesu dziejowego, który jest przyczyną niezliczonych wypadkowych. Osobiście uważam, że należy dopiero osiągnąć konsensus w kwestii znaczenia "podróży w czasie", a ...