</blockquote> Bardzo, fajne święto, połączone z zabawą, a jednocześnie owiane tajemnicą. W Polsce jednak chyba się jeszcze długo będziemy czekać na takie spektakle. Tutaj to jedynie na jakiś wsiach znajdą się obrządki z puszczania wianków na wodzie itp, ale z porównaniu z tym to lipnie.
Na początku jak zobaczyłem te zdjęcia myślałem, że to jakiś koncert death metalowy

Z legend wynika, że wszystkie takie dziwne rzeczy albo mieszkały w drzewach, pod ziemią albo w jeziorach
a większość tych legend działy się w lesie. To też jest dziwny przypadek, zawsze pojawiają się tereny liściaste, nie przychodzi mi nic aby działo się w terenie zabudowanym. U kogoś w domu pewnie też pojawiały się diabły i duchy.
Ale nie miały właśnie pozaziemskiego pochodzenia, tylko wszystkie te stworki mieszkały wyżej wymienionych miejscach. (chyba, że jakieś anioły, które schodziły z nieba).
<blockquote class="ipsBlockquote">Takich opowieści o skrzatach było już tak dużo i................. to przecież takie małe istotki że musiano by kiedyś wreszcie złapać takiego, ukatrupić albo przynajmniej znależć szczątki zdechłej istoty. Nieraz już były takie doniesienia i jak długo mam internet tak w ostatnich 12-tu latach nie znalazłem takiego potwierdzenia, ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,o wszystkim co tutaj pisano to albo fejk albo chore zwierzęta (często chodziło o cupecabrę czyli kojot chory na świerz), niestety te inne przypadki też nie wykazały żadnych dowodów.Ogólnie przyjmując że te zwierzaki są z krwi i kości uważam że one tutaj nie żyją i nie umierają jak my i nasze zwierzaki, raczej muszą się w jakić sposób dostać do naszego wymiaru/świata a potem wracają do ...gdzieśtam,,,,,hmmmm nie wiem tylko tak sobie myślę</blockquote>
Jeśli właśnie takie istotki jak "skrzat" istnieją również muszą pochodzić nie z tego świata. Bo tak jak wspomniane ich populacje musiałyby umrzeć.
Nie ma innego wyjścia, muszą pochodzić z innej płaszczyzny i również tak myśle <blockquote class="ipsBlockquote">Uważam tak samo. Niemniej da się je złapać na gorącym uczynku właśnie za pomocą odpowiedniej techniki.</blockquote> Ale tu też nie wiadomo. Duchy czy "zakapturzeni" nie potrzebują techniki aby sobie przechodzić od nich do nas. A w przypadku takich skrzatów też nie wiadomo z czym mamy do czynienia.
__________________________________________________________________________
Teraz dodam od siebie. Czy chodzi Panom o te skrzaty typowe? jak np. te małe zabawne (Tzw. krasnale ogrodowe tego typu? Chodzi mi teraz tu bardziej o wzrost wachający od kilkunastu do kilkudziestu cm. Bo jeśli chodzi o tego typu liliputy to są te słynne szkielety, o ile są prawdziwe.
Spójrzmy jak bardzo ten koleś od Greera (zdj. C) jest podobny do kolesia z rosji (zdj. A) do tego pozostałego to nie wiem czy nie jest to płód człowieka. Tutaj jeszcze mam coś takiego, nie wiem skąd to zdjęcie. Wiem tylko, że było to w wiadomościach rosyjskich. Dla mnie fejk.
Natomiast ten rysunek jest do szkieletu A powyżej. Jest to hipotetyczny wygląd tamtej znalezionej istoty.
[attachment=1205:mały1.PNG]