<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="118978" data-time="1419028131"> Cóżżż, nie powiem że nie, są ludzie którzy specjalnie coś takiego robią żeby się naśmiewać z naiwnych, takie przypadki były i są. Także różne filmiki mogą w ten sam sposób robić zamieszanie w necie. Były takie . Pamiętam jak gdzieś w Ameryce Płd. grupa młodocianych nagrała jakiegoś kobolda, film nie był wyrażny bo wszystko się tak szybko działo plus złe oświetlenie (nocą) plus nagranie z nieco starszej komórki. Oczywiście że można powiedzieć że w tym przypadku żartownisie mogli psowi nałożyć worek na ciało, a że pies w tym dziwnie się poruszał to nic dziwnego do tego przerażone okrzyki "cupacabra!!!!!!!!!!!!" i zła jakość nagrania zrobiła swoisty efekt.Przypomniało mi się jak nasz kot dziwnie łaził,,,,, przykleiliśmy na podbrzusze spory kawałek taśmy klejącej

. Nie wiem dlaczego tak jest ale kot nagle zaczął dziwnie chodzić, to nie można opisać to trzeba zobaczyć

, chodził jakby przekraczał niewidzialne kałuże wody.</blockquote> <div> </div><div>Definitywnie się zgadzam, właśnie o to mi chodzi cały czas, że robią z tego fenomenu pośmiewisko. Tak samo jest z duchami i innymi dziwadłami. Potem przeciętny kowalski śmieje się przecież nie ma ufoludków ani duchów, a wszystko to zmyślone historie. A jego cała wiedza prawdy odnosi się od telewizji polityki i kościoła. A tym bardziej ile jest osób w Polsce zainteresowanych Ufo jak my ze 100?</div><div> </div><div>Musiało to śmiesznie wyglądać heh.</div><div> </div><div><blockquote class="ipsBlockquote">Gdzieś w tym temacie kolega napisał już że z tymi istotkami ma się jak z ufo, wiele opowieści a mało dowodów, niestety tak jest chociaż myślę że temat ufo jest lepiej podparty nagraniami np:z ekranów radarów a także fotkami niż jeśli chodzi o te dziwne stworzenia.Pozostają tylko dziesiątki raportów, gdzie świadek coś widział, coś kątem oka zauważył i nie mam ny myśli specjalnie zrobionych fejków ale raporty kiedy świadek jest przekonany że coś mu się takiego wydarzyło. Na pewno część takich raportów opiera się na złej interpretacji, osobistych przekonaniach i domysłów,,,ale być może na pewno będą i takie że świadek mógł widzieć kreatury "nie z tej ziemi" jak to się w przenośni mówi ale wcale nie musi być w przenośni.I myślę panie X że i pan nie odrzuca takiej możliwości bo chyba inaczej nie miał by pan ochoty dokumentować tego i szkicować takich kreatur, no nie?, żaden sceptyk-wyśmiewacz nie poświęcił by na to aż tyle swojego cennego czasu.</blockquote>
Ufologowie wielce dziwią się, że jest tak mało doniesień ce-3 w polsce na przykład. Do 2003 wszystko odbywało się drogą listową proszę zauważyć. Jak wszedł internet to teraz każdy może sobie wszędzie pisać bzdury dla jaj lub prawdę w którą trudno uwierzyć. Nie wiem kiedy był ten szał ale pewnie od 2006/7 gdzie już pewnie otrzymywali mailowo wszystkie tego typu powiadomienia. Ale zauważmy jak dużo ludzi pisze "swoje historie" o duchach, kosmitach ufo i innych ceregielach, na forach, tego jest setki nawet tu są "swoje historie". Czy ktoś to wogóle bada? Większość "przeciętniaków" wyśmieje na takim forum inni będą się dziwić i wierzyć. Przecież po takim zgłoszeniu ktoś tam musi pierwsze zadzwonić do tej osoby i porozmawiać czy to jest warte zachodu, być może świadek nie może spać na przykład lub chce to wyjaśnić, pytać o wszystko.. skąd wiadomo czy to nie jest od razu wymysł albo złudzenie tym bardziej jak anonim pisze na necie. A być może to prawda i mu się to rzeczywiście przytrafiło. ( No nie mówie o starszych osobach, a tym bardziej mieszkających na wsiach - to już wyzwanie żeby od kogoś taką odpowiedź dostać, na wsiach najwięcej się dzieje. Wtedy gdy dziadek nie opowie wnuczkowi historii, a ten nie napisze na necie no to jak?) No pewnie, że dużo historii jest ubarwianych. Ktoś widział lisa przebigającego po pasach, ale powiedział że widział lwa. Ciesze się, że się rozumiemy. Oczywiście my to wiemy, że istnieją takie rzeczy i jesteśmy pewni "za głowę". To nie jest już kwestia wiary. Wiara jest jak coś jest nie pewne, teoria również. Można też wierzyć w siebie. Ale jak coś istnieje, jest to udokumentowane to jest oczywiste. Tak samo jest z naszą przeszłą historią. Są wydarzenia, które są tylko przypuszczalnie, jedni mówią, że wiedzą na pewno lecz są drudzy którzy nie są o tym przekonani.Prosty przykład - kiedy i jak został utrącony nos Sfinksowi? (Nie mówie tu o Obelixie

) ale spójrzmy. Jedni mówią ze starości, drudzy przy wojnie napoleńskiej inni przez jakiś arabów itp.Wszystko to tylko teorie, a my się nie dowiemy. </div>Nie odrzucam takiej możliwości, ani nie myslę że jest to zmarnowany czas. Ja oddaje "im" siebie w jakiś sposób. Poświęcam się bo mnie to interesuje.
Te sprawy były dokumentowane przez ludzi którzy faktycznie je badali. Jeździli i wszystko dokumentowali, a tu jakieś zdjęcie/ film nie wiadomo skąd i po co, no to nad czym się tu głebiej zastanawiać, kto te badania tam robi? dokumentacje jakiekolwiek.
__
Tajne bazy to temat jeden z ciekawszych. Phil 2 dni przed wydaniem książki zostaje zamordowany tak jak jego kolega Ron trochę wcześniej.Te osoby są jak najbardziej wiarygodne. Ten gośc taki starszy z Kanady chyba? Co rzekome fotki z bazy i nawet kosmite pokazywał? To fejk bo widziałem gumową lalkę tego co miał na jedenej z fotek.
Dziwne, że rząd amerykański nie wziął się za tamtejszych Ufologów, którzy to powielają. Pewnie wiedzą, że ludzie i tak biorą ich za czubków?