z jednej strony, jeśli są to jakieś trujące związki, to sami sprawcy się trują - przecież oddychają tym samym co my (chyba

)
z drugiej jednak, śledząc
RADAR (trzeba się zarejestrować, żeby mieć podgląd) wiem, gdzie są korytarze powietrzne, a w większości przypadków widzianych moim okiem, smugi są poza tymi obszarami
samoloty pasażerskie wyraźnie słychać jak przelatują, a te co zostawiają tajemnicze "rysy" jakoś nie
poobserwujcie 2-3 dni ten radar, będziecie wiedzieć, gdzie są korytarze powietrzne, kiedy przelatują samoloty, a później spójrzcie w niebo i gwarantuję Wam, że te smugi nie będą pokrywać się z przelotami samolotów pasażerskich
oczywiście są to moje spostrzeżenia z obserwacji z okolic Świdnika (k. Lublina) i nie zamierzam nikogo przekonywać do moich racji
pozdrawiam