Czy to duchy?

Duchy, Zjawy, Klątwy
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: Zbyszek »

W zalozonym temacie jest zawarte pytanie i prosba o pomoc. Mysle , ze to duchy. Warto sie zglosic na forach i poprosic o pomoc. Podaje 2 fora, na ktorych moderni ludzie zajmuja sie takimi przypadkami

http://www.afterlife-knowledge.com.pl/forum/index.php

http://www.polana.fora.pl/

Na nich mozna sie dowiedziec co robic w takich przypadkach.

W momentach paranormalnych pojawia sie pewien problem, ktory utrudnia wszelka analize i badania niezwyklych zjawisk. Zdarzaja sie one w ograniczonej swiadomosci. Znaczy ich wywolanie swiadome jest niezwykle trudne, Za kulisami tego zjawiska skrywaja sie tajemnicze czesci czlowieka, ktore sa wlasnie odpowiedzialne za utrzymanie go w trzezwej swiadomosci.( Castaneda- cienie magow starozytnych) Znaczy to, iz gdy one robia to paranormane, gdzies po kontach naszego pokoju, to nie ma ich w nas. Problemm, iz to one wlasnie utrzymuja nas przy trzezwosci umyslu. To tak jakby, albo byc trzezwym na umysle albo przysnac i robic paranormalne. Gdy sie zabierzemy za analize tego zjawiska, to dzieje sie cos co eliminuje zdarzenia paranormalne do zera. Z nimi jest tak jak z myslami, ktore naplywaja w nas spontanicznie i bezladnie , gdy tego nie oczekujemy a w momecie, gdy sie zaczniemy im przypatrywac milkna. Jaka bedzie nastepna mysl, wywoluje ich zamrozenie, gdyz wlasnie oczekiwanie mysli staje sie nadrzedna mysla, wykluczajaca pozostale. Oczekiwanie paranormalnego w laboloatorium jest wlasnie zamrazaczem paranormalnego. W oczekiwaniu na nie, zawarte jest bierne czekanie , bezplodne pragnienie, by ono wlasnie wystapilo.(PARANORMALNY KILER) Zjawisko to daje cynikom pokarmu do ironi i jest przyczyna wielkich nieporozumien. Cos co nam utrudnia badania , moze byc jednak wykorzystane do lepszego zrozumienia natury czlowieka. To utrudnienie umozliwia jednoczesnie przypatrzenie sie naszym osobowym czesciom, podejrzenie ich wlasnie w akcji. Tutaj pojawia sie kolejny problem. Czy one w ogole sa? Nie ma ich tak dlugo az zostana zbadane i dokladnie opisane. Wtedy sie pojawia, stana wyrazne do postrzezenia. Nie starszne bedzie juz podejrzenie o uliczna psychologie i mroczne wypociny . Co robic? Trzeba czekac, az ktos je opisze i jego wysilek stanie sie wspolnym dobrem za frajer do wziecia. !!! Do tego czasu mozna mielic jezorem, potem bedzie wsteczniactwem :))

Przypomnial mi sie badacz ORSON, pogromca paranormalnego, uzalezniajacy istnienie telepatii od wykrycia tytulu trzymanej w rece ksiazki. Tak panowie sie nieczego nie wykryje. Nie wy bedziecie wykrywaczamii paranormalnego a zwykli polsniocy z rozbudzona intuicja.

Badackiego impotenta paranormalnyego oslabiaja dodatkowo wyniki badan funkcji mozgu, sprawce zjawisk psychicznych- umyslowach.

Gdy ta mysl mozgowa staje sie natretna, przytloczy druzgoczac wyobraznie , to warto wiedziec, iz zmarly nie ma mozgu a dysponuje umyslem, tak jakby sie przywyczail do niego go i sobie zatrzymal po smierci, egzystujac jeszcze dlugo w jego ograniczajacych ramach.
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2012 8:43 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
gema
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: pn lip 23, 2012 2:56 pm
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: gema »

[quote name='TrueLobo' post='99467' date='30 lipiec 2012 - 23:41']Tak samo jak i talizmany i nie tyle same w sobie, a świadomość ich posiadania. O czym pisałem w ostatnim poście.

Skoro nie ma znaczenia jaki jest, to po co jest w ogóle. Mówisz właściwie, że ma uczestniczyć w procesie zapamiętywania na zasadzie skojarzeń? Czyli rozumiem, że medaliki to pomoc dla ludzi ze słabą pamięcią? (...)

Czyli wracamy z powrotem do sklerozy. (...)



Nie wiem czy widzisz jakie to tłumaczenie jest bez sensu.[/quote]

no właśnie ma sens... ponadto spoczywa na takim medaliku modlitwa skierowana do Boga, który wg wiary chrześcijan ma zsyłać swoje błogosławieństwo... ale działa tu Bóg osobowy, a nie srebro czy żelazo. znam wiele osób, które mają znak medalika sw benetykta nawet w avatarze, czy na koszulce, albo na tapecie i chociaż nie są to symbole na ktorych spoczywa modlitwa kapłana, to na pewno kierują myśli tych osób na wybrane przez nie tory.



poniżej tekst modlitwy podczas swiecenia medalika sw benedykta:

http://chomikuj.pl/MEDALIK_SW_BENEDYKTA---...A,124438276.bmp

wczoraj oglądałam baśń królewna śnieżka i łowca... był motyw przeklętego lasu, który tym bardziej pokonywał człowieka im bardziej człowiek się go bał. w momencie kiedy lęk ustępował, zła moc lasu słabła... wydaje mi się, że taki medalik może dodać odwagi i skierować umysł w kierunku przeciwnym do przerażenia...



ja noszę ten medalik. i kiedy jest potrzeba, przypomina mi on niezawodną formułę CSSML itd i jakkolwiek nie jestem osobą mega pobożną, to wielką sympatią darzę osobę św Benetykta czego znakiem jest dla mnie ten medalik. medalik ten nosi też mój mąż ateista oraz syn jeszcze niezdeklarowany religijnie. zaznaczę, że mąż ateista w ogóle uwzględnia byty duchowe (np anioły) i nie mosi medalika bezmyślnie.
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2012 11:24 am przez gema, łącznie zmieniany 1 raz.
"the owls are not what they seem"
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: Zbyszek »

Ludzie przerazeni przedmiotami, ich nadrzednoscia w zyciu, ignoruja wlasny umysl, nie wiedzac, iz za jakis czas, on stanie sie dla nich jedyna realna przestrzenia. Introspekcja dla nich to zwykle bzdety a myslenie o sobie to infantylne rozrzewnienie. W to co wierza i pragna inni, to dla nich zwykly smiec, przedmiot kpin i nieistotnego badziewa. Oczywiscie nie wszyscy, tylko ci twardoglowi, te czerwone od srodka marchewy
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2012 11:27 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
TrueLobo
Infranin
Posty: 226
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 10:58 am
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: TrueLobo »

ponadto spoczywa na takim medaliku modlitwa skierowana do Boga, który wg wiary chrześcijan ma zsyłać swoje błogosławieństwo


Czyli wracamy do początku. Zsyłanie tego błogosławieństwa lub intensywność tego procesu jest zależne od tego czy ktoś ma medalik czy nie? Bez medalika jest gorzej z tymi błogosławieństwami?



Co to znaczy że medalik kieruje myśli na określone tory i jakie miały by być te tory. Czemu to błogosławieństwo miało by być zależne od naszego myślenia. To nie my chyba sami je na siebie zsyłamy.


wydaje mi się, że taki medalik może dodać odwagi i skierować umysł w kierunku przeciwnym do przerażenia


oczywiście. Tylko, że nie medalik dodaje odwagi tylko fakt jego posiadania. Talizman ma też ci "zapewniać", że jesteś chroniony i żebyś się nie bał. Lecz jest to efekt psychologiczny, a nie fizyczna ochrona.
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: ADAX »

no właśnie ma sens... ponadto spoczywa na takim medaliku modlitwa skierowana do Boga, który wg wiary chrześcijan ma zsyłać swoje błogosławieństwo...
Dobrze, że do kondomów nie pakują zaklęć. Nie chce nawet wiedzieć co by się działo ! :Nomnomnom:


ale działa tu Bóg osobowy, a nie srebro czy żelazo.
Czyli... nie ma to sensu. Bo sobie modlitwę wpakuję w kij z lasu i też będzie.



Kurcze, czy macie wrażenie, ze to przypomina jakieś realia fantasy ? Pakowanie zaklęc w przedmioty i jazda na smoki !!? Argh... ! :Oh: [ external image ]


że taki medalik może dodać odwagi i skierować umysł w kierunku przeciwnym do przerażenia...
E tam lepsze 1 kilogram żelaza w dłoniach i jazda ze złem jak albinosos Geralt.



Jeszcze lepiej ładować sobie trzydzieści medalików na szyję, każdy z inną modlitwą, pierścienie itp. Tylko jak przydzie co do czego to się zapomni. I tu jest pies pogrzebany, bo najlepsze jest to co robi się naturalnie, lub co się umie, a nie, wyciąga i nagle przypomina o tym istnieniu...Zresztą jak kto chce. Ja nie polecam tego typu biżuterii w tak poważnej mam nadzieje sprawie. Ani, żadne samotne walki.
Ostatnio zmieniony wt lip 31, 2012 9:23 pm przez ADAX, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: Zbyszek »

Tos sie znowu nagadal. A nie robiles nigdy sciagi, czy tak zawsze z pamieci?

Cale to gadanie o medalikach, to odciaganie uwagi slepego od istotnego. Ludzie chca duchowego swiatla, po to te medaliki. Naaaaaaaaaaa to duchowe swiatlo potrzebny znawca!!!
Ostatnio zmieniony śr sie 01, 2012 8:25 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
sooleyman
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: pn lip 30, 2012 9:31 am
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: sooleyman »

Skromny głos w sprawie medalików:



> stare i dobre przysłowie mówi, iż każdy jest kowalem swego losu;



Inni mówią, iż każdy ma takie życie, czy taką przyszłość, na jką zasługuje czy jaką sobie wypracował.



Poniekąd faktycznie kreujemy w jakiś sposób naszą rzeczywistość. Kreują ją nasze lęki i emocje, nasz światopogląd i nasza wizja świata, także tego duchowego.



Jakkolwiek uduchowiony byłby człowiek, tak też uduchowiony będzie kreowany przez niego świat - i vice versa.



A co mają do tego medaliki?



Skoro posiadamy wiarę w ich niezwykłą moc - samą w sobie, poprzez jakąś tajemniczą, świętą geometrię, czy poprzez moc Tego, kogo przedstawiają, czy poprzez rytuał błogosławienia tego przedmiotu - tak podświadomie dostrajamy naszą energię, nasz świat do tego przedmiotu i do jego mocy, dostrajamy się do jego częstotliwości. I on faktycznie chroni, faktycznie działa. Dlaczego tak się działa, kto stoi za tą ochroną? czy Bóg? Czy święty człowiek? Czy moc rytuału? Czy święta geometria? Czy w końcu sam człowiek z energią wiary, która kreuję rzeczywistość i mechanizmy obronne tego nie wiem... ale faktem jest, że TO działa...
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: Zbyszek »

Lepsza ochrona od medalikow jest wewnetrzna czujnosc. Swiadomosc wlasnego ciala i reagowanie na czas, gdy pojawia sie niebezpieczne sygnaly. Ludzie nosza medaliki , programujac je chaotycznie, jak popadnie. Pozostaje jedynie wiara, iz one w czyms pomoga. Jasne iz pomagaja, choc przynac nalezy, iz nie zawsze, gdy jest ta pomoc potrzebna. Kiedys dostalem slonika z pirytu i uwierzylem, iz przyniesie mi szcescie. Wlazilem wtedy samoczynnie w trans i gdy mnie nie chcialo puszczac, to chwytalem go w reke i jakos pomagalo. Koncentrowalem na nim energie i budzilem sie w chwilach zawieszenia. Innym razem podetknalem znajomej tego slonika pod oczy, mowiac do tej slodkiej czarownicy, ha mam przed toba ochrone. co sie stalo? A babka zostala oslepiona pirytowym slonikiem. Cwiczyla jakis tydzien z tym slonikiem, az jej przeszlo to dziwo i przestal ja wreszcie oslepiac. Psychologiczne dzialanie? a jasne , ze psychologiczne. Mopzna sie jedynie domyslac co potrafi wierzacy w medalik z nim zrobic. Jak sie w nimi chroni? To zalezy od jego umiejetnosci.

Gdy jestem w biedzie, robie sobie skrzydla aniola i masuje obolale czesci ciala. Super mi pomaga, tym opiekunczym symbolem usmierzam natychmiast bole w ciele. Wojuje sporo mentalnie z nicponiami i te skrzydla daja mi wspaniala ochrone, nie, nie zaden ze mnie aniol.

Daibelstwo tlucze najczesciej po kregoslupie, warto miec jakies mentalne programy na nie, nawet medaliki, byle sie zabezpieczyc przeciw mentalnym polaczeniom i wnikaniom, wszelkiej masci penetracjom na doleglosc. Ludzie wizualizuja paskudztwo na rozne sposoby, wtlaczajac je w swoich znajomych.Trzeba sie nauczyc bronic a do tego swiadomosc ruchow w ciele, delikatnych odczuc jest najlepsza ochrona jaka znam. pozdro niezlomni badacze paranormalnego
Ostatnio zmieniony pt sie 03, 2012 7:52 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Konstantina
Infrzak
Posty: 87
Rejestracja: czw gru 22, 2011 8:33 pm
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: Konstantina »

Ja odpowiem na pytanie pytaniem: A co, jeśli to rzeczywiście duchy? Moi drodzy, od starożytności pojawiają się relacje na temat duchów i nawiedzonych miejsc. Są one bardzo spójne - niemal takie same w każdej kulturze. To już powinno zapalić pewne światełko. Problem jest dość prosty - nie dysponujemy pełnią zmysłów, aby rejestrować to zjawisko. Nie jestem pewna, jaką naturę może mieć, ale co jeśli duchy istnieją...

... ale nie są tym, za co się je uważa. Co, jeśli to zjawisko, które ma źródło w nas samych i przebiega na podobieństwo procesów myślowych i psychicznych? Innymi słowy, jeśli jest to świadomość w jakiejś reliktowej formie? Jeszcze nie tak dawno człowiek nie wiedział jak wykryć myśli. Może duchy odkryje, kiedy nauczy się jak wykrywać "świadomość"?
leon
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: śr gru 07, 2011 3:37 pm
Kontakt:

Re: Czy to duchy?

Post autor: leon »

[quote name='Konstantina' post='99532' date='03 sierpień 2012 - 14:35']Ja odpowiem na pytanie pytaniem: A co, jeśli to rzeczywiście duchy? Moi drodzy, od starożytności pojawiają się relacje na temat duchów i nawiedzonych miejsc. Są one bardzo spójne - niemal takie same w każdej kulturze. To już powinno zapalić pewne światełko. Problem jest dość prosty - nie dysponujemy pełnią zmysłów, aby rejestrować to zjawisko. Nie jestem pewna, jaką naturę może mieć, ale co jeśli duchy istnieją...

... ale nie są tym, za co się je uważa. Co, jeśli to zjawisko, które ma źródło w nas samych i przebiega na podobieństwo procesów myślowych i psychicznych? Innymi słowy, jeśli jest to świadomość w jakiejś reliktowej formie? Jeszcze nie tak dawno człowiek nie wiedział jak wykryć myśli. Może duchy odkryje, kiedy nauczy się jak wykrywać "świadomość"?[/quote]



W twojej wypowiedzi dla mnie istotne jest zdanie" ale co jeśli duchy istnieją...

... ale nie są tym, za co się je uważa. Co, jeśli to zjawisko, które ma źródło w nas samych
"-od dłuższego czasu zajmuję się badanie zjawisk paranormalnych/potocznie tak nazywanych/ iw istocie tak jest jak napisałaś-to od naszych genów a dokładniej mówiąc od naszej grupy krwi/zależy nasza podatność na obserwację i odczuwanie w mniejszym lub większym stopniu oddziaływań ze strony tzw świata duchowego.Jeśli wzmacniamy nasz system immunologiczny to uodparniamy się na ataki ze strony świata duchowego,a dokładniej mówiąc na ataki złych istot astralnych,istoty te towarzyszą nam od zarania dziejów i żyją dzięki energii pobieranej z naszych organizmów.Można to uznać za rodzaj symbiozy,ale niestety istoty towarzyszące jednej osobie ,mogą stanowić śmiertelne zagrożenie dla osób o innej budowie genetycznej/o innej grupie krwi/.
ODPOWIEDZ

Wróć do „DUCHY”